Na Słowacji znów zapalił się polski autobus
W bratysławskiej dzielnicy Petrżalka zapalił się miejski autobus polskiej marki Solaris zasilany gazem - poinformował dziennik "Sme". Nikt nie odniósł obrażeń. To kolejny podobny wypadek polskiego autobusu na Słowacji.
Przyczyny pożaru, w którego gaszeniu uczestniczyło kilka wozów strażackich, jeszcze nie ustalono.
To już kolejny autobus Solaris, który zapalił się w Bratysławie. Poprzedni stanął w ogniu w końcu maja ubiegłego roku.
Obecnie chodziło o mniejszy pożar, ale będziemy postępować tak samo konsekwentnie i szybko jak w zeszłym roku w celu zapewnienia bezpieczeństwa pasażerów - zapewnił dyrektor miejskich zakładów komunikacyjnych w Bratysławie Branislav Zahradnik.
Fabryka autobusów Solaris z podpoznańskiego Bolechowa potwierdza pożar napędzanego gazem autobusu swojej produkcji. Rzecznik firmy Mateusz Figaszewski podkreślił jednak, że już ze wstępnych ustaleń wynika, ze pożar nie miał żadnego związku z instalacją gazową. Zastanawiające jest to, że to kolejny pożar u przewoźnika z Bratysławy - powiedział Figaszewski.
Figaszewski dodał, że w zajezdni tego przewoźnika doszło już do dwudziestu pożarów, a większość nie dotyczyła autobusów produkowanych pod Poznaniem. Ponadto, wszystkie Solarisy o napędzie gazowym (ok. 4000), które jeżdżą w Europie, są sprawne.
W Solarisach wykryto w zeszłym roku usterkę elektrycznych zaworów bezpieczeństwa, które m.in. automatycznie odcinają dopływ gazu do silnika po jego wyłączeniu.
Wszystkie 22 zasilane gazem Solarisy wycofano wtedy w Bratysławie z ruchu; ponownie wprowadzono je do eksploatacji we wrześniu zeszłego roku po niezbędnych naprawach, które przeprowadziła w ramach gwarancji czeska spółka-córka Solarisa.