Na rewitalizację placu Trzech Krzyży może zabraknąć pieniędzy
Pół roku temu rozstrzygnięty został konkurs na modernizację placu Trzech Krzyży, ostatniego ogniwa w rewitalizacji Traktu Królewskiego. Projekt miał być zrealizowany na Euro 2012. Już dziś wiadomo, że termin ten jest nierealny, bo urząd miasta nie ma pieniędzy.
- W budżecie na ten rok nie ma pieniędzy na projekt placu Trzech Krzyży - mówi Małgorzata Gajewska, rzecznik Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych. To właśnie ta instytucja powinna zająć się inwestycją.
Zwycięski projekt zakładał stworzenie przyjaznej przestrzeni publicznej z kawiarenkami, zielenią i komunikacją wokół wysepki z kościołem św. Aleksandra. Architekci zaproponowali także wybudowanie podziemnego parkingu przy Ministerstwie Gospodarki. To właśnie wybudowanie parkingu podziemnego jest głównym problemem.
Rozmowy z firmami zainteresowanymi jego budową Biuro Obsługi Inwestorów w ratuszu chce rozpocząć na początku przyszłego roku. Władze Warszawy zastanawiają się, jak i czy opłaca się budować parking podziemny. Rezygnacja z koncepcji byłaby porażką miasta, pomysł architekta Janusza Klikowicza zrywał z dominacją ruchu samochodowego nad dość dobrze kojarzącą się architekturą placu Trzech Krzyży.
Do Euro 2012 zostało półtora roku. - Negocjacje z ratuszem mające wyłonić ostateczną wersję projektu potrwają co najmniej pół roku - podkreśla autor zwycięskiej pracy Janusz Klikowicz. Kolejnym krokiem jest ogłoszenie przetargu na budowę, realizacja zajmie przynajmniej rok. Władze miasta zastanawiają się, czy inwestycja jest możliwa w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Radni pod koniec ubiegłego roku przyznali 2 mln zł na doradztwo. Procedura nie została jednak na razie rozpoczęta.
Anna Rathman
Czytaj także: Pociągiem na lotnisko Chopina - i to w 20 minut