"Na razie nie planujemy przesłuchania szefa policji"
MSWiA nie potwierdza doniesień "Dziennika", jakoby w tym tygodniu zespół śledczy ministerstwa miał przesłuchać komendanta głównego policji Konrada Kornatowskiego.
18.06.2007 19:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Według gazety, minister Janusz Kaczmarek chce wyjaśnić, czy Kornatowski, gdy był w latach 80. młodym prokuratorem, uczestniczył w zacieraniu śladów zabójstwa aresztanta w jednym z gdyńskich komisariatów milicji.
Rzecznik MSWiA Michał Rachoń powiedział, że nie może wypowiadać się na temat prac ministerialnego zespołu śledczego do czasu ich zakończenia. Rzecznik potwierdził jedynie, że komisja wystąpiła do prokuratury, IPN i Kancelarii Sejmu o zestaw dokumentów, dotyczących sprawy. Zastrzegł jednak, że nie może powiedzieć nic więcej do momentu, kiedy z raportem z tych prac nie zapozna się minister Janusz Kaczmarek.
"Dziennik" napisał, że do MSWiA dotarły już dokumenty IPN na temat działań gdyńskiej milicji i prokuratury w latach 80.
Chodzi o sprawę z 1986 roku, kiedy Konrad Kornatowski był na stażu w gdyńskiej prokuraturze. Właśnie tam trafiły akta Tadeusza Wądołowskiego, który w tajemniczych okolicznościach zmarł podczas przesłuchania w jednym z komisariatów. Prokuratura nie widziała wówczas podstaw, by komukolwiek przedstawić zarzuty pobicia, czy znęcania się nad Wądołowskim. Jednak jego rodzina uważała, że tak powinno się stać, ponieważ według grabarzy, Wądołowski miał zmasakrowane ciało. Dodatkowo ówczesne władze ukrywały śmierć Wądołowskiego przed jego rodziną, która dowiedziała się o śmierci krewnego dopiero po kilku miesiącach.