Na przekór trudnościom kupimy rafinerię Możejki
Zgodnie z przedwstępnymi umowami, jakie
podpisano pod koniec maja br. za 84,36% akcji litewskiej
rafinerii Możejki Orlen miałby zapłacić ponad 2,34 mld USD. Pakiet
53,7% papierów należących do Jukosu ma kosztować 1,49 mld
USD, a kontrolowane przez rząd Litwy 30,66% akcji - kolejne
852 mld USD - pisze "Parkiet".
Zdaniem analityków, zeszłotygodniowy pożar, który zniszczył część litewskiej rafinerii, może spowodować obniżenie faktycznej ceny, jaką zapłaci za jej akcje Orlen. Prezes Igor Chalupec nie chce się wdawać w spekulacje na ten temat. W wywiadzie, którego udzielił "Parkietowi", przyznaje jednak, że istnieje pewne "pole manewru" w tej dziedzinie.
Wynika ono zarówno ze strony formalnej, jak i z intencji sprzedających i kupującego. Pożar w Możejkach, choć zdarzył się w takim momencie, w którym komplikuje dokończenie transakcji, w najmniejszym stopniu nie osłabił determinacji stron umowy, aby jak najszybciej doprowadzić do sfinalizowania transakcji.
Mimo trudności, jakie spowodował pożar, termin (I kwartał 2007 r.), jaki wyznaczono na ostateczne sfinalizowanie zakupu Możejek przez Orlen nie jest w żaden sposób zagrożony. (PAP)