Na oczach dzieci rodzice zakatowali człowieka
39-letni bydgoszczanin Piotr Sz. zmarł po tym, jak został pobity przez ormiańskie małżeństwo, któremu wynajmował część swojego domu. Świadkami tragedii były najprawdopodobniej dzieci oprawców - informuje "Gazeta Pomorska".
Piotr Sz. wynajął dom ormiańskiej parze z dziećmi, gdy stracił pracę i musiał się z czegoś utrzymać. Według sąsiadów mężczyzny, wtedy zaczęły się kłopoty, ponieważ 39-latek zrobił z domu pijacką melinę. Najbliżsi sąsiedzi kilkukrotnie wzywali policję i opiekę społeczną, bo w domu odbywały się pijackie i narkotykowe maratony, po których imprezowicze biegali nago po dachu albo załatwiali się z balkonu do ogrodu. Wszystko to działo się na oczach dzieci ormiańskiej pary.
Do pobicia Piotra Sz. doszło w nocy z poniedziałku na wtorek. Lekarz, który przyjechał na miejsce stwierdził że mężczyzna zmarł około 14.00. 20 minut wcześniej widziano parę z dziećmi, wybiegającą z domu. Kobieta ubierała się w biegu, zaś mężczyzna trzy razy ukłonił się mijanej sąsiadce, chociaż wcześniej się to nigdy nie zdarzało.
Małżeństwo wróciło do domu około 17.00 i wtedy dopiero wezwało karetkę. Gdy na miejsce dotarła także policja, okazało się, iż mieszkanie jest świeżo i dokładnie wysprzątane.
W związku z podejrzeniem pobicia ze skutkiem śmiertelnym, policja zatrzymała 27-letniego mężczyznę i 29-letnią kobietę.