Na Litwie wraca sprawa pisowni polskich nazwisk
Sejm Litwy zwróci się do Sądu Konstytucyjnego z
prośbą, by raz jeszcze rozpatrzył kwestię pisowni polskich nazwisk
- powiedział w wywiadzie dla polskiej rozgłośni w Wilnie
"Znad Wilii" przewodniczący parlamentarnego komitetu prawa i
praworządności Stasys Szedbaras.
- Najpóźniej na początku przyszłego tygodnia zwrócimy się do Sądu Konstytucyjnego i liczymy na to, że w ciągu najbliższych kilku tygodni będziemy mieli odpowiedź - powiedział Szedbaras.
W roku 1999 Sąd Konstytucyjny uznał, że nazwiska obywateli Litwy w dokumentach tożsamości powinny być pisane po litewsku. Tymczasem traktat polsko-litewski z roku 1994 przewiduje pisownię nazwisk polskich na Litwie i litewskich w Polsce z użyciem stosownych znaków diakrytycznych.
- Nie możemy ignorować decyzji Sądu Konstytucyjnego (z 1999 roku), ale poprosimy, by Sąd w szerszym kontekście rozpatrzył swą decyzję - powiedział Szedbaras przypominając, że sytuacja obecnie uległa zmianie chociażby ze względu na to, że Litwa jest już członkiem Unii Europejskiej.
Według Szedbarasa, jeżeli mimo wszystko decyzja Sądu Konstytucyjnego nie będzie przychylna, zostanie rozpatrzona możliwość zapisu w dokumentach nazwiska w dwóch wersjach: litewskiej i oryginalnej z użyciem wszystkich znaków diakrytycznych.
Przewodniczący sejmowego komitetu prawa i praworządności zapewnił, że w litewskim parlamencie jest wola polityczna rozstrzygnięcia kwestii pisowni polskich nazwisk.