Na Litwie przygotowywano atak na Polskę
Na początku września 1981 roku na terytorium Litwy i Białorusi odbyły się manewry - próba generalna zdławienia "Solidarności" - napisał litewski dziennik "Lietuvos Rytas" w publikacji nawiązującej do dziesiątej rocznicy wycofania wojsk radzieckich z Litwy.
01.09.2003 | aktual.: 01.09.2003 13:46
Jak pisze dziennik, manewry te "Vakarai-81" ("Zachód-81) były jednymi z największych w okupowanych przez Związek Radziecki państwach bałtyckich od czasu zakończenia się II wojny światowej. Główną siłą ataku była elitarna siódma dywizja desantowa, stacjonująca w Kownie, a dowodził nią generał Władisław Aczałow, słynący ze swego okrucieństwa.
W związku z manewrami powołani zostali rezerwiści z Litwy, którzy choć trochę znali język polski i niemiecki. Jak się okazało później, była to próba generalna przed inwazją na Polskę.
"W 1980 roku zaczął się rozwijać polski ruch "Solidarności", który poważnie naruszył podstawy obozu socjalistycznego. Kreml zaczął rozważać możliwość spełnienia ‘obowiązku internacjonalistycznego’ w Polsce, tak jak w 1956 roku w Budapeszcie i w 1968 roku w Pradze" - pisze dziennik.
Według "Lietuvos Rytas", "radzieccy generałowie doradzali Breżniewowi zdławienie nie tylko ‘Solidarności’, ale za jednym zamachem rozstrzygnięcie kwestii Berlina Zachodniego, tak jak tego życzyli sobie ‘towarzysze broni’ z tzw. Niemiec demokratycznych".
Cała siódma dywizja w tajemnicy została przerzucona na granicę ZSRR i Polski. W odróżnieniu od poprzednich manewrów, w czasie marszu zakazane było używania łączności radiowej.
Z trzech litewskich lotnisk wojskowych - Rukły, Kazlu Rudos i Kiejdan - wystartowały samoloty transportowe. Na 35 minut przed masowym zrzutem techniki pancernej nad rzekomym wybrzeżem Polski pojawiły się cztery pary myśliwców, zadaniem których było zniszczenie sztabu "Solidarności" w Gdańsku.
Natomiast, jak pisze dziennik, atak na dom przywódcy "Solidarności" Lecha Wałęsy był imitowany na północny zachód od Mińska.