Na legitymację nie przekroczysz granicy
Na podstawie legitymacji szkolnych, studenckich albo prawa jazdy próbują przekraczać granicę Polski niektórzy turyści jadący na Słowację. Tymczasem uprawnia do tego jedynie paszport lub dowód osobisty - przypomina Straż Graniczna.
30.08.2005 | aktual.: 24.09.2005 19:40
Komendant strażnicy Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Szczawnicy, mjr Piotr Jamrozik powiedział, że przypadki usiłowania przekroczenia granicy na podstawie prawa jazdy czy różnego rodzaju legitymacji są ostatnio w tym rejonie bardzo liczne. Cierpliwie wyjaśniamy turystom próbującym z takimi dokumentami przekroczyć granicę na pieszym szlaku turystycznym do Czerwonego Klasztoru, że wymagane jest okazanie dowodu osobistego lub paszportu - dodał.
Rzecznik komendanta Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, kpt. Marek Jarosiński powiedział PAP, że przepisów nie znają także rodzice podróżujący z dziećmi, którzy "błędnie myślą, że mogą wraz z dziećmi przekraczać granicę na podstawie wpisu dziecka do dowodu osobistego starego typu, książeczkowego".
Tymczasem - jak wyjaśnił - na podstawie takiego wpisu dzieci mogą przekraczać granicę tylko w małym ruchu granicznym, czyli wtedy, gdy rodzic i dziecko mieszkają na stałe lub czasowo w strefie nadgranicznej i mają zamiar przebywać tylko w obrębie strefy nadgranicznej Słowacji.
W innych przypadkach dzieci muszą mieć albo własne dowody osobiste lub paszporty, albo musi być wyrażona zgoda rodziców na przekroczenie granicy przez dziecko poprzez urzędowy wpis do paszportu rodzica. Warto dodać, że danych dziecka nie można wpisywać do paszportu własnoręcznie (co niestety nieraz się zdarza i powoduje konieczność zatrzymania przez Straż Graniczną takiego paszportu), a może to uczynić jedynie upoważniony organ - informuje rzecznik.