Na kempingu osunęła się ziemia. W Malezji zginęło 21 osób
Do 21 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych osunięcia ziemi na polu kempingowym w pobliżu stolicy Malezji Kuala Lumpur - poinformowały w sobotę miejscowe służby ratownicze. Wśród ofiar jest pięcioro dzieci.
Kilkanaście osób wciąż jest zaginionych. Do tej pory uratowano 61 osób.
Do tragedii doszło na kempingu ekologicznej farmy w pobliżu miasta Batang Kali na obrzeżach Kuala Lumpur. Ziemia osunęła się z wysokości ok. 30 metrów i pokryła powierzchnię ponad jednego hektara.
Tragedia w Malezji
Strażacy zaczęli przybywać na miejsce zdarzenia pół godziny po otrzymaniu wezwania około godz. 2.00 w nocy. W akcję ratunkową zaangażowano ponad 400 osób oraz psy tropiące.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Ardanowski uderza w Kaczyńskiego. "Może myśli o samodzielnym starcie do Senatu"
W chwili osunięcia się ziemi na terenie pola kempingowego Batang Kali przebywało 94 Malezyjczyków - poinformował szef lokalnej policji Suffian Abdullah.
Miejsce zdarzenia odwiedził premier Malezji Anwar Ibrahim, który zapowiedział, że bliskim ofiar i rannych zostanie udzielona pomoc finansowa.
Czytaj także: "Rezygnacja na zapas". Zaskakujące wieści z Watykanu