Na czarną listę można trafić za dziewięć złotych długu
Nawet za dziewięć złotych krwiopijcy, którzy prowadzą rejestry dłużników, są w stanie zniszczyć człowiekowi życie. Jeśli trafisz na ich czarna listę, przez banki i firmy będziesz traktowany jak złodziej - ostrzega "Fakt".
Według dziennika, miało być zupełnie inaczej. Do ogólnopolskich rejestrów dłużników mieli być wpisywani aferzyści i firmy za milionowe machlojki. A czarne listy służą dziś głównie do gnębienia zwykłych Polaków.
Za 9,24 zł rzekomego długu teraz żaden bank nie chce mi dać pożyczki. Nóż się w kieszeni otwiera - denerwuje się Radosław Staszczuk z Warszawy.
W podobnej sytuacji jest 35 tys. Polaków wpisanych tylko do Krajowego Rejestru Długów. A w Biurze Informacji Kredytowej jest ich kilka razy więcej. Wystarczy zalegać z płatnościami na kilka złotych, by trafić na ich listy. Przeglądają je setki firm, sprawdzając wiarygodność swoich klientów. Jeśli tam trafisz, oznacza to jedno: wielkie kłopoty - pisze "Fakt". (PAP)