Na 1 maja będziemy gotowi - Danuta Huebner specjalnie dla WP

Czy Polska zdąży z nadrobieniem zaległości do 1 maja?

Danuta Huebner: Przede wszystkim trzeba podkreślić, że tych zaległości nie mamy wcale aż tak dużo, żeby sobie z nimi nie poradzić. Oczywiście czasu zostało już niewiele, ale biorąc pod uwagę tempo i ogrom pracy, który już wykonaliśmy mogę powiedzieć, że z pewnością spełnimy wszystkie nasze zobowiązania. Ten nasz wysiłek w nadrabianiu zaległości zauważyła już zresztą także Komisja Europejska. Myślę, że 1 maja będziemy w pełni gotowi do członkostwa w Unii.

Czy Pani zdaniem jeden komisarz reprezentujący swój kraj w Komisji Europejskiej to dobre rozwiązanie?

Danuta Huebner: Moim zdaniem jest to rozwiązanie najlepsze. Obecnie zresztą nie ma już innej możliwości ponieważ jest to ustalone w traktacie. Musimy pamiętać także o tym, że Komisja Europejska i tak jest już instytucją bardzo rozbudowaną i to już jest poważny argument dla rozwiązania „jeden kraj – jeden komisarz”.

Czy czuła się Pani pokrzywdzona słysząc tak ostre słowa krytyki ze strony polityków opozycji po ogłoszeniu przez premiera Pani kandydatury na stanowisko komisarza UE?

Danuta Huebner: Przede wszystkim nie byłam tą krytyką zdziwiona. Wielokrotnie spotykałam się z podobnymi słowami, szczególnie od posłów, którzy byli przeciwni wstąpieniu Polski do UE. Niemniej jednak jestem tylko człowiekiem i nie ukrywam, że tak ostre zarzuty pod moim adresem, szczególnie te, które mijały się z prawdą bardzo mnie bolały. Było mi zwyczajnie przykro.

Z Danutą Huebner rozmawiała Iza Bartosz.

Co tydzień w Wirtualnej Polsce specjalny komentarz tego, co działo się w Polsce i na świecie. "Trzy pytania, trzy odpowiedzi" - specjalnie dla Wirtualnej Polski.