MZ nie wspiera naukowców w leczeniu bakteriofagami
Wrocławscy naukowcy z Instytutu Immunologii
i Terapii Doświadczalnej PAN są najlepszymi fachowcami na świecie
w nowatorskiej terapii bakteriofagami, skuteczniejszymi od
antybiotyków - twierdzi "Gazeta Wrocławska".
08.11.2003 | aktual.: 08.11.2003 07:34
Dziennik zastanawia się, dlaczego Ministerstwo Zdrowia nie jest zainteresowane jej rozpowszechnieniem, choć pomogła już tysiącom chorych.
Bakteriofagi (inaczej fagi) to wirusy, które są wszędzie wokół nas. Już kilkadziesiąt lat temu odkryto, że zwalczają one bakterie wywołujące wiele chorób. Problem w tym, że naszym naukowcom nie pomaga ani NFZ ani MZ - pisze "GW".
Ministerialni urzędnicy oświadczyli, że w niektórych krajach prowadzone są badania naukowe co do wykorzystania bakteriofagów w terapii, ale mają one charakter eksperymentalny i nie jest to oficjalnie uznana metoda leczenia.
Tymczasem - twierdzi gazeta - okazuje się, że leczenie fagami w Polsce jest dozwolone. Zgodnie z ustawą o zawodzie lekarza, eksperyment medyczny (na razie na takim etapie są bakteriofagi, bo ministerstwo nie przekazuje pieniędzy na badania kliniczne) może zostać przeprowadzony na pacjencie po zezwoleniu komisji bioetycznej.
"Polskie prawo zezwala na leczenie bakteriofagami. Ośrodki leczące dysponują zgodą komisji bioetycznej. My przygotowujemy i wydajemy im preparaty fagowe" - powiedział "Gazecie Wrocławskiej" dyrektor wrocławskiego instytutu immunologii prof. Andrzej Górski.