Myśliwi będą strzelać w strefie przygranicznej? Jest apel do premiera
Minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka zaapelował do premiera Mateusza Morawieckiego o zmianę rozporządzenia dot. strefy stanu wyjątkowego. Jego zdaniem należy umożliwić myśliwym pracę na tym obszarze.
16.10.2021 20:57
W pasie przygranicznym z Białorusią od 2 września trwa stan wyjątkowy. W 183 miejscowościach nie można organizować zgromadzeń publicznych, imprez masowych, wydarzeń artystycznych oraz o charakterze rozrywkowym. Nie wolno też nagrywać ani fotografować infrastruktury granicznej.
W strefie obowiązuje też zakaz przebywania dla osób, które tam nie mieszkają. Ograniczona jest praca dziennikarzy. Mieszkańcy przebywający w strefie muszą posiadać przy sobie dowód tożsamości, nie można posiadać przy sobie za to broni palnej ani materiałów wybuchowych.
Rozporządzenie regulujące te kwestię może się jednak niedługo zmienić. W sprawę zaangażował się bowiem minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka, który 1 października zwrócił się do premiera Mateusza Morawieckiego z prośbą o zmianę przepisów.
Kurtyka chciałby, aby na terenie objętym stanem wyjątkowym umożliwić pracę myśliwym oraz realizację ich ustawowych zadań. Chodzi między innymi o "przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się wirusa Afrykańskiego Pomoru Świń przez prowadzenie akcji poszukiwania padłych dzików oraz realizowania odstrzałów planowych i sanitarnych w celu ograniczenia liczebności ich populacji".
- Jeśli premier się zgodzi, to w strefie stanu wyjątkowego pojawią się cywile z flintami, którzy będą biegać po lesie, w którym po zmroku dziecko od dzika odróżnić jest trudno. Przecież w pasie przygranicznym ciągle są uchodźcy, strażnicy, żołnierze - polowania to dla nich wszystkich wielkie zagrożenie. Pan minister prosi się o tragedię, zasłaniając się walką z afrykańskim pomorem świń - przekazała w rozmowie z naTemat.pl posłanka Polski 2050 Hanna Gill-Piątek, autorka interpelacji w tej sprawie.
Źródło: naTemat.pl