Muzułmanie w Polsce. "Życie tutaj jest dżihadem"
- Dżihad oznacza wysiłek. Wszystko wymaga trochę wysiłku. Moje całe życie w Polsce jest wielkim dżihadem - opowiada Hani Hraish. Rozmówcy Wirtualnej Polski podkreślają, że islam nie ma nic wspólnego z terroryzmem i opowiadają o życiu w naszym kraju.
Palestyńczyk Hani Hraish mieszka w Polsce od 1982 roku. Twierdzi, że w krajach skandynawskich, w USA, na Zachodzie łatwiej o chleb i pieniądze. Podkreśla jednak, że tu jest jego miejsce. Tłumaczy, że jego dżihadem jest spotykanie się z ludźmi - w szkole, w meczecie, na ulicy - i opowiadanie im o jego religii.
Hadi Al-Obeidi przyjechał do Polski, by robić doktorat na Politechnice Gdańskiej. Sytuacja polityczna w Iraku uniemożliwiła mu powrót do kraju. Dla niego prawdziwy dżihad do walka z samym sobą, ale także pomaganie drugiemu człowiekowi. - Nie noszenie broni i zabijanie. W imię czego? Nikt nie ma prawa zabrać czyjegoś życia, oprócz Boga - mówi.
Hani Hraish odniósł się do zamachów na redakcję francuskiego tygodnika "Charlie Hebdo". Twierdzi, że ofiary nie powinny były naśmiewać się z islamu i publikować karykatur Mahometa. - To jednak nie upoważnia nas do wymierzania kary tym ludziom, a szczególnie kary śmierci - podkreśla.
Przewodniczący muzułmańskiej gminy wyznaniowej w Gdańsku Olgierd Chazbijewicz dodaje, że wydarzenia we Francji napawają jego społeczność dużym pesymizmem. - To czysty akt terroru, nie ma nic wspólnego z religią - przekonuje.
Chazbijewicz przekonuje, że jako mieszkający od urodzenia w Polsce Tatar nigdy nie spotkał się przejawami nienawiści. Z kolei Hani Hraish doświadczył tego boleśnie. Ktoś spalił jego sklep z artykułami spożywczymi. Zaznaczał jednak, że po tym zdarzeniu spotkał się z życzliwością i solidarnością mieszkańców jego osiedla. - Możliwe, że w Polsce będzie żyło coraz więcej muzułmanów. Bądźcie wobec nich otwarci, nie odpychajcie ich - apeluje.
Realizacja wideo: Leszek Świerszcz