Muranów słupkami stoi. To bat na kierowców

Pomysłowość kierowców w parkowaniu na osiedlowych uliczkach nie zna granic. Rozjeżdżone trawniki i skwery, zablokowane chodniki. Sposobem na to były szpalery biało-czerwonych słupków i wielokrotnie powtarzające się znaki zakazu wjazdu. Widok jest nieco surrealistyczny, ale efekt osiągnięty.

Słupkoza batem na kierowców
Słupkoza batem na kierowców
Dariusz Borowicz, Agencja Wyborcza.pl
Mateusz Czmiel

Kierowcy, którzy wjadą w osiedlowe uliczki pomiędzy ul. Andersa i Lewartowskiego, mogą się zdziwić. Na większości z nich ustawiono gęste szpalery biało-czerwonych słupków, którym towarzyszą wielokrotnie powtarzające się zakazy wjazdu. Słupki to bat na kierowców, którzy za nic mieli zasady dobrego parkowania.

Niszczenie zieleni i zastawianie chodników

"Na muranowskie uliczki to jedyna szansa, żeby przejechała śmieciarka czy karetka. Jak ich nie było, samochody stały tak, że nie dało się przejechać. Zgodzę się, że jest obecnie dramat z parkowaniem. Ale zwykły człowiek ma szansę przejść" - napisał na osiedlowym forum pan Adam. "Nie wygląda to ślicznie, ale gdyby kierowcy nie rozjeżdżali każdego skrawka zieleni albo chodnika, nie byłoby konieczności 'słupkowania'. Tak, wiem, że miejsc do parkowania jest mało w stosunku do liczby samochodów. Sam się z tym zmagam. To jednak nie usprawiedliwia niszczenia zieleni i zastawiania chodników" - dodał kolejny użytkownik.

Słupki od kilku lat montuje śródmiejski Zakład Gospodarowania Nieruchomościami. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" rzecznik śródmieścia Jakub Leduchowski tłumaczy, że słupki są potrzebne, "żeby zapewnić przestrzeganie organizacji ruchu w tym rejonie". Zwłaszcza, że - jak podkreśla "GW" - uliczki są tu jednokierunkowe i na tyle wąskie, że dwa samochody się nie miną. Stąd wielokrotnie powtórzone znaki zakazu wjazdu, żeby nie dało się ich przegapić.

Gamdzyki i syrenki

Zaparkowane samochody utrudniały życie nie tylko pieszym, ale także służbom komunalnym. Biało-czerwone słupki, zwane "patriotkami", ustawiono przed wejściem w życie rozporządzenia prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Miasto wycofało się z ich stosowania z powodu jaskrawości oraz uniknięcia wizualnego misz-maszu.

Rozporządzenie opublikowane w maju 2020 roku zakłada stosowanie dwóch rodzajów słupków. W centrum i zabytkowych rejonach stawiane są czarne słupki stylizowane na historyczne, tzw. syrenki. W pozostałych częściach miasta "gamdzyki", czyli smukłe, czarne słupki o nowoczesnym kształcie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (175)