Muniek Staszczyk: Kora była gwiazdą, jak David Bowie czy Stonesi
- Wiedziałem, że Kora jest chora, ale myślałem, że wszystko będzie dobrze, bo takie też sygnały dochodziły – powiedział wokalista zespołu T.LOVE Muniek Staszczyk. - Jestem absolutnie zdruzgotany - stwierdził.
Muniek Staszczyk powiedział, że jest w szoku i nie wie co powiedzieć, bo dopiero do niego dochodzi, co się stało. Kora Jackowska zmarła w sobotę nad ranem. Jeszcze w czerwcu składał jej życzenia urodzinowe.
Jak mówił Muniek Staszczyk, nie było drugiej takiej kobiety w polskiej muzyce. – To był absolutnie europejski poziom. Próbowali też robić karierę w Niemczech – mówił w TVN24. Jak wymieniał, Kora zostawiła wielkie teksty, miała własną poetykę, świetny wokal i prezencję. – Była gwiazdą, ale w dobrym znaczeniu tego słowa, jak David Bowie czy Stonesi – dodał.
Muniek Staszczyk wspominał, że kilkukrotnie grał razem z Korą. Ona wybierała "Warszawę" z repertuaru T.LOVE, a on "Szare miraże" Maanamu. – Śpiewaliśmy to razem i mówiła mi, że fajnie mi to wychodzi – mówił.
Przyznał też, że współpraca z Korą była ogromną przyjemnością i trudno było nie być pod jej wrażeniem. I dodał, że jej twórczość pozostanie żywa dla następnych pokoleń.
_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_