Mszyce walczą z biedronkami bronią chemiczną
Żerujące na kapuście mszyce odpierają ataki
drapieżnych biedronek dzięki samobójczym zamachom z wykorzystaniem
broni chemicznej - informuje pismo "Proceedings of the Royal
Society".
Podczas ataku drapieżnika krew zranionej mszycy wchodzi w kontakt z enzymem - w wyniku błyskawicznej reakcji powstaje olejek gorczyczny, zwany też musztardowym. Olejek zabija, rani lub przynajmniej odstrasza drapieżniki. Mszyca ginie, ale pozostałe osobniki licznej kolonii mszyc mają szansę ocaleć.
Niektórym mszycom z kolonii wyrastają skrzydełka - wówczas poziom glukozynatów w ich organizmach obniża się, ponieważ latanie jest skuteczniejszą niż trucie formą obrony.
Występujący w roślinach kapustnych olejek musztardowy stosowany jest głównie w medycynie naturalnej i do odstraszania zwierząt, ale policja niektórych krajów używa go do torturowania zatrzymanych. Spożyty w większej ilości może spowodować podrażnienie żołądka, uszkodzenie wątroby, nerek i dróg moczowych, a wdychany - oparzenie błon śluzowych gardła, krtani i uszkodzenie układu oddechowego poprzez porażenie jego mięśni gładkich.