MSZ zawiesza pracę polskiej ambasady w Libii
Szef MSZ Radosław Sikorski zdecydował o czasowym zawieszeniu funkcjonowania polskiej ambasady w Trypolisie oraz o ewakuacji placówki i Polaków. 24 obywateli RP jest już w kraju. W libijskiej stolicy ostatnio trwają zacięte walki o międzynarodowe lotnisko.
01.08.2014 | aktual.: 02.08.2014 05:21
"Z uwagi na niebezpieczną sytuację w Libii podjąłem decyzję o czasowym zawieszeniu ambasady Polski w Trypolisie oraz ewakuację placówki i naszych rodaków" - napisał minister spraw zagranicznych w piątek wieczorem na Twitterze.
Jak relacjonował na Twitterze Sikorski, polski samolot C-130 z Libii wylądował już w Polsce z 24 obywatelami RP, 6 Słowakami i 2 Litwinami na pokładzie. "Drugi Herkules, z funkcjonariuszami BOR, też już w polskiej przestrzeni powietrznej. Gratulujemy i dziękujemy za pomoc w potrzebie" - dodał.
"Wszyscy polscy dyplomaci opuścili Trypolis i powrócili do Polski" - poinformował w piątek w komunikacie MSZ, dodając, że decyzja ministra ma związek z "trwającymi w Trypolisie walkami oraz nieprzewidywalnością dalszego rozwoju sytuacji bezpieczeństwa".
Jak podał resort, z uwagi na rozwój wydarzeń MSZ wspólnie z Ministerstwem Obrony Narodowej pomogło również w powrocie do kraju polskim obywatelom przebywającym na terytorium Libii, którzy zgłosili taką wolę służbom konsularnym. "Grupa 24 osób w piątek bezpiecznie przybyła do Polski. Strona polska umożliwiła ponadto opuszczenie Libii 2 obywatelom Litwy i 6 obywatelom Słowacji" - dodał MSZ.
Sikorski podziękował na Twitterze MON, dyplomatom i służbom konsularnym za udaną akcję.
Ministerstwo przypomniało też, że w mocy pozostają ostrzeżenia MSZ z 28 lipca i 22 maja br. i ponownie zaapelowało do obywateli RP o powstrzymanie się od wszelkich podroży do Libii. "Osoby, które mimo to zdecydują się na wyjazd i pozostanie w tym kraju informujemy, że polskie służby konsularne - wobec braku ich obecności w Libii - mają bardzo ograniczoną możliwość zapewniania pomocy konsularnej. Będzie ona świadczona przez konsulów z państw ościennych: Egiptu oraz Tunezji" - podał MSZ.
W piątek swą ambasadę w Libii zamknęła również Wielka Brytania. Powodem są trwające od kilku tygodni zacięte walki o kontrolę nad międzynarodowym lotniskiem w stolicy kraju, Trypolisie. Brytyjski ambasador w Libii zapewnił, że placówka zostanie ponownie otwarta, gdy tylko uspokoi się sytuacja w tym kraju.
Z uwagi na intensywne walki między rywalizującymi ze sobą libijskimi milicjami w czwartek personel ambasady w Trypolisie ewakuowała Hiszpania, a w ubiegłą sobotę ewakuowały Stany Zjednoczone. Wcześniej na taki krok zdecydowały się m.in. ONZ i Turcja.
W starciach między grupami byłych rebeliantów, którzy swego czasu ramię w ramię walczyli przeciwko dyktatorowi Muammarowi Kadafiemu, w Trypolisie oraz w mieście Bengazi na wschodzie w ostatnim czasie zginęło ponad sto osób. W Trypolisie od kilku tygodni trwają ostre walki o kontrolę nad międzynarodowym lotniskiem.