ŚwiatMSZ Turcji i Arabii Saudyjskiej: Baszar el-Asad musi odejść

MSZ Turcji i Arabii Saudyjskiej: Baszar el‑Asad musi odejść

Turcja i Arabia Saudyjska podtrzymują swe wcześniejsze stanowisko, że Baszar el-Asad powinien odejść, ponieważ stał się przyczyną konfliktu syryjskiego. Nie ma on do odegrania żadnej roli w przyszłości. Skrytykowali też zaangażowanie militarne Rosji w Syrii.

MSZ Turcji i Arabii Saudyjskiej: Baszar el-Asad musi odejść
Źródło zdjęć: © PAP/Itar-Tass | Klimentyev Mikhail

15.10.2015 | aktual.: 15.10.2015 21:14

Ministrowie spraw zagranicznych Turcji Feridun Sinirlioglu i Arabii Saudyjskiej Adila ad-Dżubeir oświadczyli w czwartek podczas wspólnej konferencji prasowej w Ankarze, że ich kraje nie zmieniły swego stanowiska w sprawie syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada.

- Między nami panuje pełna zgoda w tej kwestii - powiedział saudyjski minister. Z kolei szef tureckiego MSZ przypomniał, że to właśnie Baszar el-Assad i jego polityka legły u podstaw obecnego kryzysu w Syrii.

- Trzeba naprawdę wysoko bujać w obłokach, aby wyobrażać sobie, że Baszar el-Assad umocni swą władzę i doprowadzi do stabilizacji w Syrii - dodał Feridun Sinirlioglu. Zaznaczył, że z punktu widzenia Ankary i Rijadu "rosyjska interwencja wojskowa oddala perspektywę wprowadzenia okresu przejściowego w Syrii".

- Rosja zrobiła wielki błąd, ingerując militarnie w syryjski konflikt po stronie reżimu prezydenta Asada - oświadczył turecki minister po spotkaniu ze swym saudyjskim odpowiednikiem. - Nie przestajemy ostrzegać Rosji - dodał Sinirlioglu.

Agencja AFP przypomina, że Turcja od początku wojny domowej w Syrii popierała grupy rebeliantów walczących z Asadem i wielokrotnie wyrażała "głębokie zaniepokojenie" po rosyjskich nalotach na obiekty umiarkowanej opozycji syryjskiej; Turcja i Arabia Saudyjska dalej mają zamiar ją wspierać.

W czwartek do Ankary przybył wraz delegacją wojskową rosyjski generał Siergiej Dronow; chodzi o wymianę informacji w celu uniknięcia kolejnych wtargnięć samolotów rosyjskich w turecką przestrzeń powietrzną - poinformował w czwartek Sztab Generalny Turcji. Według tego źródła incydenty takie miały miejsce 3-4 października. NATO, którego członkiem jest Turcja, potępiło incydenty jako "nieodpowiedzialne zachowanie" Rosji.

Wiceszef rosyjskiego MSZ Michaił Bogdanow zapowiedział w czwartek konsultacje z Ankarą w sprawie Syrii. Wg niego ma do nich dojść w najbliższych dniach i mają polegać na "próbach znalezienia punktów stycznych, co sprzyjałoby walce z terroryzmem".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (58)