Trwa ładowanie...
d48iu6x
polska
05-08-2005 13:15

MSZ odpiera zarzuty białoruskiego ambasadora

Ambasador Białorusi w Polsce Paweł Łatuszka
powiedział w radiu TOK FM, że polski konsul w Grodnie
odmówił wydania wiz do Polski 50 dzieciom ze Szczuczyna. Dyrektor
departamentu Konsularnego i Polonii MSZ Maciej Szymański ocenił,
że to "bzdury".

d48iu6x
d48iu6x

Według Łatuszki, dzieci ze Szczuczyna otrzymały zakaz wjazdu do Polski. To są dzieci polskiego pochodzenia, obywatele Białorusi. Mnie to dziwi - zaznaczył. To bzdury, oczywiście. Wszystkie dzieci, które starały się o wizę dostały ją w ciągu tego samego dnia - zapewnił Szymański.

Łatuszka powiedział również, że córka dyrektora Domu Polskiego w Szczuczynie, za to że jej ojciec poparł byłego, popieranego przez Mińsk, szefa ZPB Tadeusza Kruczkowskiego, została wyrzucona w tym tygodniu z jednej z wyższych uczelni w Polsce. Nie mam dokładnej informacji, z której uczelni, ale mam informacje od tego dyrektora, że jego córka została wyrzucona - zapewnił.

Polski MSZ sprawdzi tę informację. Boję się, że nie są to przyjazne wypowiedzi, a przynajmniej niesprawdzone wypowiedzi pana ambasadora - podkreślił Szymański.

Mówiąc o sytuacji Polaków na Białorusi Łatuszka zapewnił, że w tym kraju działają szkoły polskie, są domy polskie, zespoły artystyczne, a Białoruś wydaje półtora miliona dolarów na podtrzymanie mniejszości polskiej. A cały czas mówi się, żadnej złotówki, żadnego dolara na mniejszość, w ogóle coś złego dzieje się z mniejszością polską. Zastanówmy się, zróbmy stop, trzeba w tej sprawie mniej emocji, bo naprawdę wchodzimy w taką sytuację, która będzie odgrywała rolę latami, na naszą współpracę, trzeba to brać pod uwagę - apelował.

d48iu6x

Zdaniem Łatuszki, "bardzo ciężko jest wytłumaczyć polskim słuchaczom, na jakiej podstawie, dlaczego zostali aresztowani niektórzy działacze Związku Polaków na Białorusi". Trzeba zrozumieć, że jeśli narusza się prawo, to następują konsekwencje - podkreślił. Dodał, że Polacy, członkowie ZPB przed zorganizowaniem akcji w Szczuczynie, w Grodnie, byli uprzedzeni, że ta akcja jest nielegalna.

Dziwił się, dlaczego w polskich mediach nie mówi się o tym, "że teraz w sądzie w Białymstoku toczy się sprawa karna przeciwko 11 członkom rady programowej tygodnika Białorusinów w Polsce 'Niwa'".

Ta sprawa karna była wszczęta po rewizji oddziału NIK w Białymstoku, była przeprowadzona przez policję polską, prokuraturę i została skierowana do sądu, z aktem oskarżenia. Tym działaczom grozi do 8 lat pozbawienia wolności, według prawa polskiego. Zarzut, jaki im postawiono, to malwersacje finansowe, naruszenie gospodarności finansów publicznych. Jeśli, przypuśćmy, byłaby sprawa karna grożąca 8 lat więzienia przeciwko członkom ZPB, to jaka byłaby reakcja prasy, jaka reakcja władzy? - pytał.

Interweniowaliśmy w tej sprawie, na ile nam pozwala prawo międzynarodowe, (...) ale nie próbowaliśmy ingerować w prawo polskie - zaznaczył.

d48iu6x

Według białoruskiego ambasadora, pierwszym, podstawowym wyjściem do złagodzenia sytuacji byłoby "zmniejszenie nagonki antybiałoruskiej w prasie polskiej i zmniejszenie uwagi do problematyki ZPB". To spowodowałoby, że polscy politycy zaczęliby mniej komentować tę sprawę w prasie polskiej. A to stworzyłoby warunki do dialogu i kompromisowego wyjścia z tej sytuacji - uważa. Jego zdaniem, Kruczkowski i nieuznawana przez Mińsk szefowa Związku Andżelika Borys powinni zrezygnować z kandydowania na stanowiska kierownicze w ZPB.

Białoruś była europejskim narodem i jest europejskim narodem i będzie zawsze w Europie. Trzeba zrozumieć Białoruś i Białorusinów i dać im prawa samym decydować, jaka jest przyszłość Białorusi. Zrozumcie tę rzecz, to jest bardzo ważne - zaapelował Łatuszka.

d48iu6x
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d48iu6x
Więcej tematów