Mrowisko i sękacz na świątecznym stole
Mrowisko i sękacz to najbardziej popularne
przysmaki świąteczne jakie trafiają na stoły mieszkańców
pogranicza polsko-litewskiego. Niektórzy nie wyobrażają sobie
świątecznego stołu bez tych smakołyków.
Wiele gospodyń zamieszkujących tereny przygraniczne trudni się wykonywaniem mrowiska jak i sękacza. Sękacz ma dłuższą kilkudziesięcioletnią tradycję na Suwalszczyźnie, zaś mrowisko przyjęło się zaledwie kilka lat temu. Moda na ten wypiek przyszła z Litwy.
Mrowisko robi się z kruchego ciasta, cienko się je rozwałkowuje i kroi na paski. Potem piecze i układa w kopiec, na kształt mrowiska. Dodaje się polewy miodowej, by kawałki ciasta skleiły się. Przysmak musi być przyprawiony bakaliami i makiem, dzięki któremu ciasto wygląda jak mrowisko. Wypiek ma ok. 40 cm.
Jak powiedziała Danuta Kondracka, regionalna kucharka z Gulbieniszek k. Suwałk, przysmak trafił na Suwalszczyznę kilka lat temu z Litwy i niezwykle się rozpowszechnił.
Inaczej jest z sękaczem, który ma o wiele dłuższą tradycję świąteczną. Jego wypiekiem zajmują się już duże piekarnie. Najlepszy jest jednak sękacz wykonywany nad ogniem drzewnym. Danuta Kondracka powiedziała, że coraz więcej osób zamawia u niej przed świętami właśnie takiego tradycyjnego sękacza.
Do jego wykonania potrzeba nawet pięćdziesiąt jajek, kilogram cukru, kilogram mąki, kilogram tłuszczu i litr śmietany. Piecze się go na specjalnym walcu nad paleniskiem. Podczas pieczenia walec z ciastem się obraca i w ten sposób pojawiają się na nim charakterystyczne sęki - sople. Przeciętny sękacz ma ok. 50-60 cm wysokości.