Można było uniknąć ataków? Milicja miała sygnały
Moskiewska milicja już w niedzielę miała sygnały, że w metrze może być szykowany zamach terrorystyczny - donosi rosyjski serwis Rosbalt. Informację taką po godzinie 17.00 miała przekazać kobieta, która twierdziła, że była świadkiem rozmowy, dotyczącej przygotowywanego ataku.
29.03.2010 | aktual.: 29.03.2010 17:13
Jak podaje agencja Rosbalt, w niedzielę ok. 17.36 na milicję zadzwoniła kobieta, która mówiła, że na stacji "Konkowo" usłyszała rozmowę Czeczenów, którzy mają szykować zamach w moskiewskim metrze. Wśród rozmawiających były podobno kobiety.
Milicjanci zareagowali natychmiast - na stację skierowano patrole z psami, które przeszukały cały teren, ale nie znalazły niczego podejrzanego.
W poniedziałek rano w moskiewskim metrze doszło do dwóch zamachów terrorystycznych. Na dwóch stacjach: Łubianka i Park Kultury zginęło co najmniej 38 osób, a 65 zostało rannych.
Według Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB)
bomby zdetonowały dwie kobiety pochodzące z Północnego Kaukazu, a do eksplozji użyto jednego z najsilniejszych materiałów wybuchowych - heksogenu.