"Możliwość fałszerstwa". Listy PiS i SLD z Pomorza u śledczych
Nowy wątek nieprawidłowości na listach z podpisami poparcia wyborców na Pomorzu. Członkowie komisji wyborczej z powiatu słupskiego podejrzewają fałszerstwa. - Złożyli zawiadomienie - mówi WP Paweł Wnuk, rzecznik prokuratury w Słupsku.
05.10.2018 | aktual.: 05.10.2018 16:28
Brak kandydatów PiS na listach w wyborach radnych w powiecie słupskim może nie być tylko spektakularną wpadką działaczy partii Jarosława Kaczyńskiego. Pomorskie PiS przyznało, że w okolicach Słupska we wszystkich okręgach nie udało się zebrać wymagającej liczby podpisów pod listami lub nie osiągnięto wymaganej liczby zgłaszanych kandydatów. Ci - w niektórych okręgach (np. w Ustce) - sami się wycofywali.
Tymczasem w sprawę wkraczają śledczy. Członkowie komisji wyborczej w Słupsku po analizie odrzuconych list, stwierdzili, że mogło dojść do fałszerstwa.
I nie chodzi tylko o komitet wyborczy PiS, ale także SLD Lewica Razem.
PKW: 13 podpisów może być sfałszowanych
- Zawiadomienie wpłynęło do nas w piątek rano z Powiatowej Komisji Wyborczej w Słupsku. Postępowanie dotyczy komitetów PiS i SLD. W sumie wątpliwości budzi autentyczność 13 podpisów - precyzuje w rozmowie z Wirtualną Polską Piotr Nierebiński, prokurator rejonowy w Słupsku.
Dodaje, że postępowanie dotyczy podrobienia podpisów. Grozi za to kara nawet 5 lat więzienia.
Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że na listach PiS chodzi m.in. o obecność na dwóch listach nazwisk tych samych osób, ale z innymi podpisami.
5 lat bez PiS
Niezależnie od wyników prokuratorskiego postępowania PiS w samorządzie powiatu słupskiego przez pięć lat nie będzie miało swoich reprezentantów.
Powiatem słupskim rządzą teraz starosta Zdzisław Kołodziejski reprezentujący PSL i wicestarosta Rafał Konon z PO. Swoje listy zarejestrowały przed wyborami Koalicja Obywatelska, Porozumienie Samorządowe, komitet Samorządność z byłym starostą Sławomirem Ziemianowiczem na czele i SLD.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl