PolskaMoże dojść do rekonstrukcji zarządu TVP

Może dojść do rekonstrukcji zarządu TVP

Jeśli spór między prezesem TVP Janem Dworakiem i wiceprezesem do spraw programowych Ryszardem Pacławskim nie zostanie zażegnany, rada nadzorcza na kolejnym posiedzeniu rozważy "rekonstrukcję zarządu" - poinformował członek rady nadzorczej TVP Tadeusz Kowalski.

04.08.2004 16:15

Rada Nadzorcza Telewizji Polskiej S.A. przyjęła w nocy z wtorku na środę uchwałę, w której wzywa zarząd TVP do jak najszybszego zakończenia sporu między prezesem Janem Dworakiem i członkiem zarządu ds. programowych Ryszardem Pacławskim.

Zdaniem Kowalskiego, między Dworakiem i Pacławskim istnieje spór o wpływ na działalność programową telewizji oraz sprawy kadrowe.

W opinii prezesa Dworaka, nie ma on wystarczającego wpływu na działalność programową TVP, a w szczególności wiążącą się ze sprawami kadrowymi, czyli, że jakby nie ma wpływu na to, co jest najważniejszą częścią tej działalności telewizji. Wiceprezes Pacławski twierdzi natomiast, że prezes ma taki wpływ i ma kompetencje - powiedział Kowalski.

Jak tłumaczył, rada nadzorcza dostrzegła ten spór i zrobiła w tej sytuacji coś najdelikatniejszego, co mogła. Nie wskazała przy tym, jak spór rozwiązać, nie rozstrzyga też, kto ma w nim rację. Mówimy: panowie zróbcie coś z tym i czekamy na jakiś efekt. Jeśli problem nie będzie rozwiązany, sięgniemy po inne instrumenty - zaznaczył Kowalski.

Przypomniał, że wiele decyzji w TVP zapada z dużym opóźnieniem, trwają bardzo długie dyskusje i próby ustaleń, do których nie dochodzi. Ewidentnym tego przykładem jest konkurs na szefa 'Jedynki', kiedy bardzo długo nie udawało się wypracować decyzji - powiedział.

Podkreślił, że trzeba wziąć pod uwagę szczególną odpowiedzialność publiczną, jaką za funkcjonowanie telewizji ponosi prezes, i dlatego musi mieć on możliwość działania. On jest tą pierwsza osobą, w stosunku do której formułuje się pewne oczekiwania, zarzuty, od której najwięcej się wymaga - zaznaczył.

Zwrócił jednak uwagę, że należy też zrozumieć Pacławskiego, który kandydował na stanowisko wiceprezesa do spraw programowych i który mówi: To jest moja działka.

Rzecznik TVP Jarosław J. Szczepański nie chciał w środę skomentować uchwały rady nadzorczej.

Konflikt między członkami zarządu TVP ujawnił się m.in. podczas wyboru nowego szefa Programu I. Pacławski rekomendował na to stanowisko Macieja Mrozowskiego, który uczestniczył w rozpisanym konkursie.

Zgodnie z jego regulaminem, rekomendację Pacławskiego - by była ważna - musiał zaaprobować Dworak. Tak się jednak nie stało. Prezes, a potem w głosowaniu cały zarząd, odrzucili tę kandydaturę. W rezultacie stanowisko objął Maciej Grzywaczewski, który w konkursie w ogóle nie brał udziału.

Wcześniej, gdy dobiegała końca procedura związana z wyborem nowego szefa TVP1, Dworak zgłosił na posiedzeniu zarządu dwa projekty uchwał. Jeden z nich pozwalałby mu samodzielnie podpisywać umowy o pracę z kierownikami redakcji w TVP, czyli powoływać osoby na kierownicze stanowiska w telewizji bez udziału wiceprezesa ds. programowych. Zarząd nie głosował wówczas nad tym projektem.

Drugi dotyczył zmian w kompetencjach członków zarządu i pozwalałby Dworakowi sprawować tzw. nadzór szczegółowy, m.in. nad Programem I i II. Wiceprezesowi ds. programowych pozostałby wówczas nadzór nad TVP regionalną, oddziałami, Telewizyjną Agencją Informacyjną i Agencją Produkcji Audycji Telewizyjnych. Zarząd TVP nie zgodził się na to.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)