PolskaMoże braknąć na pensje

Może braknąć na pensje

14 milionów złotych stracą w tym roku szpitale podległe pod urząd marszałkowski na skutek decyzji podkarpackiego oddziału Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia o zmniejszeniu kontraktów na usługi medyczne. Dla podkarpackich placówek służby zdrowia to prawdziwa katastrofa. Może zabraknąć nawet na pensje dla pracowników.

Jak już informowaliśmy we wczorajszym wydaniu Super Nowości, Podkarpacki Oddział Narodowego Funduszu Zdrowia obniżył szpitalom tzw. wartość punktu, czyli podstawową jednostkę przy rozliczeniach placówek służby zdrowia z NFZ. Dyrektor oddziału funduszu Piotr Latawiec tłumaczył ten krok koniecznością zachowania przez szpitale ciągłości świadczeń. Według Latawca obecna sytuacja jest taka, ze szpitale wydały o 9 procent więcej pieniędzy na leczenie niż w analogicznym okresie zeszłego roku, zaś pieniędzy na finansowanie usług nie przybyło. W praktyce wartość punktu zmaleje w przypadku czynności zabiegowych o 400 złotych, niezabiegowych o 350 złotych.

Redakcja Super Nowości dotarła do wyliczeń z których wyłania się niezwykle dramatyczna sytuacja podkarpackich szpitalu, którym obcina się kontrakty. Jak się dowiedzieliśmy tylko placówki podległe marszałkowi województwa stracą w ten sposób do końca roku 14 milionów złotych. Szpital nr. 1 przy ulicy Szopena w Rzeszowie straci 3 miliony złotych, rzeszowska “dwójka” cztery miliony, zaś szpitale w Krośnie i Przemyślu grubo ponad 2 miliony złotych. W rzeczywistości oznacza to zwiększenie istniejącego już pokaźnego zadłużenia większości szpitali.

- Władze województwa uważają, że taka decyzja dyrektora oddziału NFZ była bezprawna. Została bowiem ogłoszona 8 września z datą ważności od 1 września. Tak drastyczne obniżenie kontraktów oznacza poza tym poważne problemy placówek służby zdrowia i tak borykających się z poważnymi problemami – powiedziała Aleksandra Zioło, rzecznik prasowy marszałka województwa podkarpackiego.

W szpitalach nie ukrywają, że zmniejszenie wartości kontraktów oznaczać może problemy z wypłacaniem pensji oraz konieczność znacznych redukcji zatrudnienia.

Szymon Jakubowski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)