ŚwiatMówiła, że tylko idioci się szczepią. Zmarła na COVID-19

Mówiła, że tylko idioci się szczepią. Zmarła na COVID-19

Koronasceptyczka i przeciwniczka szczepień, która gorliwie przekonywała wszystkich do rezygnacji ze szczepionki, 6 stycznia zmarła na COVID-19. Swoje poglądy najprawdopodobniej przypłaciła życiem.

Amerykanka, która była przeciwniczką szczepień i koronasceptyczka, zmarła w szpitalu w związku z zakażeniem COVID-19. Do końca zaprzeczała istnieniu wirusa (Instagram)
Amerykanka, która była przeciwniczką szczepień i koronasceptyczka, zmarła w szpitalu w związku z zakażeniem COVID-19. Do końca zaprzeczała istnieniu wirusa (Instagram)

Cirsten Weldon, Amerykanka, która w sieci posługiwała się pseudonimem CirstenW lub caracirsten, była bardzo pewna teorii nieistnienia wirusa COVID-19 i propagowała taki pogląd w sieci. Nawet leżąc już na szpitalnym łóżku, nie zmieniła swoich przekonań.

Kobieta propagowała teorie spiskowe w sieci. Jak poinformowała rp.pl, na prawicowych portalach społecznościowych skupiła wokół siebie dziesiątki tysięcy zwolenników. Skupiała się na atakowaniu szczepionek oraz innych działań podejmowanych przez rząd na rzecz walki z COVID-19. Pisała, że tylko idioci poddają się szczepieniu. W jednym z opublikowanych na swoim koncie filmów mówiła, że doktor Anthony Fauci - amerykański lekarz i popularyzator wiedzy o chorobach zakaźnych - "musi zostać powieszony na sznurze".

Amerykanka przekonywała wielokrotnie, że szczepionki "zabijają ludzi". Na nagraniach oglądać można, jak krzyczy na ludzi stojących w kolejce do punktu szczepień. - Oto jak łatwowierni są ci idioci. Oni wszyscy dostaną szczepionkę! - tłumaczyła widzom.

Angażując się w antyszczepionkową działalność Weldon nie przypuszczała nawet, że przyjdzie jej słono zapłacić za swoją postawę i rezygnację ze szczepienia. Pod koniec grudnia poczuła się źle. Miała wiele symptomów, charakterystycznych dla zakażenia COVID-19. Na ostatnim nagraniu z 28 grudnia słychać jak kaszle i skarży się na zmęczenie i wiele innych dolegliwości.

Mówiła "idioci się szczepią". Zmarła na COVID-19

Tuż przed Nowym Rokiem trafiła do szpitala w kalifornijskim mieście Camarillo. Nawet tam jeszcze wyraziła powątpiewanie w to, że przyczyną jej problemów jest koronawirus. Na Instagramie zamieściła zdjęcie w masce tlenowej. Poinformowała, że ma "bakteryjne zapalenie płuc" i odmówiła przyjęcia "leku doktora Fauciego", jak określiła remdesivir. To była jej ostatnia aktywność w sieci.

Śmierć Weldon z powodu COVID to nie jest jedyny przypadek antyszczepionkowa, który swoją postawą sprowadził na siebie nieszczęście. 3 stycznia na COVID-19 zmarł prezenter radiowy Doug Kuzma. W sierpniu śmierć zabrała promotora QAnon, Roberta Davida Steele. Stało się to niedługo po tym, jak znalazł się w podobnej sytuacji, jak Cirsten Weldon - opublikował w sieci swoje zdjęcia w masce tlenowej i przyrzekł, że nadal będzie odmawiał przyjęcia szczepionki. We wrześniu zmarła zwolenniczka QAnon, Veronica Wolski, prawdziwa celebrytka wśród antyszczepionkowców.

Po jej śmierci fani QAnon atakowali szpital telefonami z żądaniem, aby kobiecie podano iwermektynę. To lek, który przeciwnicy szczepień wskazują jako właściwą farmakologiczna terapię na spektrum objawów towarzyszących koronawirusowi. To jednak farmaceutyk odrobaczający.

Przedstawiciele QAnon utrzymują, że ludzie, których lekarze wskazują jako ofiary koronawirusa to w rzeczywistości zamordowani. Sugerują, że przyczyną śmierci są może być odmowa podania propagowanych przez nich niebezpiecznych preparatów.

Po śmierci Weldon antyszczepionkowy zaczęli grozić szpitalowi w Camarillo. Zapowiadają brutalne akcje. Scott McKay, znany w środowisku jako "Patriot Streetfighter", zapowiedział, że upubliczni nazwiska lekarzy i pielęgniarek z tej placówki. Pisał, że powinni być skazani na śmierć lub zamordowani. "Jeśli nie zostanie to zrobione w sądzie wojskowym, to w końcu zostanie to zrobione na ulicy i to nie zgodnie z moimi oczekiwaniami" - zapowiadał.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (137)