Trwa ładowanie...
d20du9o
12-05-2010 10:10

Motorniczowie boją się automatycznych zwrotnic

Większość łódzkich skrzyżowań, przez które biegnie linia tramwajowa, wyposażona jest w automatyczny system przestawiania zwrotnicy. Wystarczy naciśnięcie pilota przez motorniczego.

d20du9o
d20du9o

Piloty wysyłają sygnał do słupa trakcyjnego, który steruje zwrotnicą. - Sposób ustawienia zwrotnicy widać od razu na tramwajowym sygnalizatorze - mówi Bogumił Makowski, rzecznik MPK. Ręcznie motorniczowie muszą przestawiać zwrotnice w niewielu miejscach. Są wśród nich między innymi wyjazdy z trzech zajezdni - Telefoniczna, Chocianowice i Dąbrowa, a także skręty na trasach wyznaczanych awaryjnie. Teraz są na skrzyżowaniach al. Piłsudskiego - ul. Kilińskiego oraz ulic Narutowicza i Kilińskiego.

Z kolei u zbiegu ulic Żeromskiego i Kopernika motorniczowie muszą za każdym razem ręcznie ustawiać rozjazdy, bo zwrotnica nie ma jeszcze odpowiednich zabezpieczeń, by zostać włączona do systemu sterowania zwrotnic. - Wszystkie nowe zwrotnice mają zabezpieczenia. To takie czarne skrzynki, które pokazują przebieg pracy zwrotnicy i prędkość, z jaką tramwaj przez nią jechał. To bezpieczne urządzenia - wyjaśnia Bogumił Makowski. - Sytuacja, w której zwrotnica sama się przestawia, jest jedna na milion. Wykluczam też możliwość, że ktoś umyślnie przestawił zwrotnicę.

Nie jest to jednak niemożliwe. Dwa lata temu 14-latek skonstruował pilota do przestawiania zwrotnic i wykolejał drugie wagony tramwaju. Łącznie spowodował osiem wykolejeń, m.in. na Żeromskiego - Kopernika czy Legionów -Zielona.

Motorniczowie, z którymi we wtorek rozmawialiśmy, mają wiele zastrzeżeń do automatycznego przestawiania zwrotnic. - To nieprawda, że system automatycznych zwrotnic działa, tak jak powinien - mówili w rozmowie z naszą reporterką. - Gdybyśmy sami nie sprawdzali ustawienia torów i nie przestawiali ich ręcznie, takich wypadków jak ten, w którym zginął nasz kolega, byłoby zdecydowanie więcej.

Bogumił Makowski odmówił we wtorek podania liczby wykolejeń tramwajów. Problemów z liczeniem tego typu zdarzeń nie ma np. Poznań. W 2009 roku odnotowano tam 75 wykolejeń tramwajów. W tym - 15 poważnych.

Oficjalne wydanie internetowe www.polskatimes.pl/DziennikLodzki

d20du9o
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d20du9o
Więcej tematów