Mosty - największy performance w Europie odbędzie się we Wrocławiu
Wrocław w 2016 roku, wraz z hiszpańskim San Sebastian, otrzyma miano Europejskiej Stolicy Kultury. Przedsmakiem wydarzeń związanych z faktem otrzymania tego zaszczytnego miana, będzie największy w Europie performance - "Mosty". 20 czerwca 2015 r. na 26 wrocławskich mostach i kładkach będziemy mogli podziwiać efekty wielomiesięcznych działań artystów - zarówno profesjonalistów, jak i amatorów, którzy urzekli komisję niebanalnym projektem.
Mosty i kładki to elementy krajobrazu, które nieodłącznie kojarzą się z Wrocławiem. Związany ze stolicą Dolnego Śląska muzyk L.U.C. nazwał je "Miastem Stumostów", choć pojawiają również bardziej banalne określenia na czele z "Wenecją Północy". Przed drugą wojną światową, w Breslau znajdowało się 303 mosty i kładki, a obecnie, na co wpływ miała w dużej mierze zmiana kryteriów liczenia, jest ich 133. Tak przynajmniej podaje Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta. Każdy z tych mostów to osobna historia, czasem nawet wielowiekowa. Mosty - nieodłączny element wrocławskiego pejzaży - postanowiono wykorzystać jako przestrzeń artystyczną.
"Mosty" to jeden z najważniejszych projektów, przygotowujących stolicę Dolnego Śląska do piastowania tytułu Europejskiej Stolicy Kultury. Zamierzono, że wrocławskie przeprawy staną się przestrzenią artystyczną, której kształt, formę na jeden dzień nadadzą pomysłowi Dolnoślązacy. Celem było znalezienie ciekawych historii lub koncepcji, by artystycznie przeobrazić konkretny, wybrany przez siebie most. Do projektu zgłoszono 80 projektów, spośród których ostatecznie wyłoniono 26 inicjatyw.
- Na projekt "Mosty" złoży się 26 wydarzeń artystycznych. Wszystkie rozegrają się w ciągu jednego dnia - 20 czerwca - na wrocławskich mostach i kładkach. Doświadczymy pełnej gamy interpretacji podstawowej funkcji mostu, czyli łączenia, od wymiaru społecznego, ludzkiego, przez miejski, fizyczny, ekologiczny, aż po historyczny, dźwiękowy i artystyczny - mówi Magda Kotowska z Biura Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016.
Ogółem przy tworzeniu koncepcji nie było ograniczeń - zarówno tematycznych, jak i artystycznych. Projekty, które przeszły przez gęste sito naboru mogły liczyć na dofinansowanie, zależne od rozmiarów i kosztów proponowanej inicjatywy.
Organizatorzy podkreślają, że to największy performance w Europie. - To będzie spektakularny weekend - 26 mostów przekształconych zostanie w kulturalne i artystyczne przestrzenie – efekty całorocznej intensywnej pracy tysięcy młodych artystów z Wrocławia i okolic – muzyków, filmowców, poetów, tancerzy i rzeźbiarzy. Wrocławianie zobaczą swoje miasto z zupełnie innej perspektywy -uważa Chris Baldwin, kurator ESK 2016 do spraw performance.
Pomysły na wykorzystanie przestrzeni mostu są bardzo różne i poruszają szerokie spektrum tematów. Mosty staną się instrumentami, galeriami, będą się przemieszczać z miejsca na miejsce, przypomną o ważnych społecznych sprawach, w tym niepełnosprawności, oraz o historii Wrocławia i Dolnego Śląska. Postanowiliśmy przybliżyć kilka inicjatyw, które 20 czerwca będzie można zobaczyć na wrocławskich przeprawach.
„Kładkofon” Zwierzyniecki
- Jeśli we Wrocławiu możemy mówić o jakimś punkcie zbornym różnych światków – blokowisk, przestrzeni zabudowanej oraz terenów zielonych - to jest nim Kładka Zwierzyniecka. Z jednej jej strony mamy zieloną Wielką Wyspę, z drugiej zaś część zagospodarowaną. To taka swoista brama między dwiema rzeczywistościami – mówią w rozmowie z WP artyści z Wrocławskiego Teatru Radioaktywnego, którzy wraz z zespołem Karbido stworzyli projekt „Laboratorium Dźwięku”.
Tym właśnie „laboratorium dźwięku” stanie się kładka Zwierzyniecka, na której 20 czerwca zaprezentowane zostaną dwa słuchowiska, a następnie odbędzie się nietypowy koncert, którego instrumentarium stanowić będzie konstrukcja przeprawy.
- Wrocławski Teatr Radioaktywny w założeniach chce dać alternatywę dla dyktatu wizualnej wiadomości, jaką serwują nie tylko telewizory ale również centra miast ze swoimi wszędobylskimi reklamami. Chcemy, pobudzając zmysł słuchu, oczyścić wyeksploatowane audiowizualnym hukiem zmysły – dodają performerzy. Nie zdradzają jednak na razie, w jaki sposób kładka stanie się instrumentem muzycznym, aczkolwiek są przekonani „Kompozycja improwizowana na Kładkofon” jest dziełem wielkim i podkreślają, że grupa Karbido ma już na koncie niejedną podobną inicjatywę.
Słuchowiska, jakie przedstawi WTR to „Bajka o Jeżu, który postanowił nie zostać Gnojakiem” ze scenariuszem Filipa Surowiaka oraz „Dybuk” Michała Występka. Pierwszy spektakl skierowany jest do najmłodszych i opowiada historię Jeża, który uznaje, że wykonywanie codziennie tych samych obowiązków jest rzeczą nudną. Chcąc przełamać rutynę wyrusza w podróż za swoim marzeniem, którym jest występ na Łąka Jeżż Festiwal.
- „Dybuk” swoją tematyką obejmuje organizacje spiskowe, samospełniające się przepowiednie, elementy nadprzyrodzone jak i te zwyczajnie rubaszne - bo ludzkie. Niechronologiczne ujęcie okresu od czasów drugiej wojny światowej po czasy zupełnie nam bliskie, i splot mnogości wątków tworzą, naszym zdaniem, przekonującą i mroczną historię dla słuchaczy, którzy cenią kryminał, szamanizm, teorie spiskowe – podkreślają artyści z WTR.
Między bogatą historią a niemą teraźniejszością
Na moście Pokoju powstaną wyjątkowe pawilony-tunele, w których umieszczone będą wielkoformatowe zdjęcia wrocławian. Projekt „Pomrowa+Personalnie” to inicjatywa trzech studentek architektury na Politechnice Wrocławskiej - Karoliny Piątkowskiej, Anny Rottau i Justyny Romanowskiej - oraz architekta Piotra Wesołowskiego. Instalacja ma przypomnieć dawny wygląd przeprawy, w miejscu której biegnie dziś most Pokoju.
Przeprawa przez Odrę w ciągu dzisiejszej ul. Wyszyńskiego istniała już w wieku XVIII. W 1875 r. stanęła tam solidna, czteroprzęsłowa konstrukcja (przypominająca w pewnym stopniu konstrukcję mostu Trzebnickiego we Wrocławiu), a nowy most otrzymał imię pisarza, Gottholda Ephraima Lessinga. Niestety, z walk o Festung Breslau przeprawa wyszła w opłakanym stanie, przez co nowe, powojenne władze Wrocławia zdecydowały o jego rozbiórce. W 1959 r. oddano do użytku znaną dobrze wrocławianom konstrukcję mostu Pokoju, w pierwszych latach istnienia zwanego Wojewódzkim.
- Swym kształtem nasza instalacja przypomni o starych dziejach tej przeprawy, fantazyjnych kształtach przęseł, praktykach opłacania przejścia, a także uwzględni istnienie przeogromnej dynamiki rozwijającego się obecnie miasta. Tym sposobem, z kładki o bogatej historii i dość niemiej, choć mocno eksploatowanej teraźniejszości, ma powstać coś, co uszanuje oba stany rzeczy – tłumaczy Wirtualnej Polsce Karolina Piątkowska. Pawilony współtworzyli także członkowie Koła Rzeźbiarskiego Politechniki Wrocławskiej.
Instalację wypełnią wielkoformatowe zdjęcia, ukazujące mieszkańców stolicy Dolnego Śląska. Przechodnie będą mijać wrocławian uwiecznionych na fotografiach w rzeczywistych rozmiarach.
- Zdjęcia będą współczesnym wizerunkiem „twarzy miasta”, choć nie zabraknie w nim przedstawień ludzi bardzo zakorzenionych we wrocławskiej ziemi. Sposób przytwierdzenia fotografii do konstrukcji będzie również zmuszał do interakcji. Wiatr, którego nigdy na mostach nie brakuje, wprawi w ruch materiał, a ten zmusi do wysiłku przedarcia się i przedostania na drugi brzeg rzeki – dodaje jedna z pomysłodawczyń projektu.
Przeklejanie mostu
Most Zwierzyniecki to jeden z najbardziej znanych i zarazem najbardziej charakterystycznych wrocławskich mostów. Prowadzi on niemal bezpośrednio z centrum miasta w okolice Hali Stulecia oraz ogrodu zoologicznego.
- Nie jest powszechnie wiadomym jednak ten fakt, iż swoją obecną formę most uzyskał dopiero pod koniec XIX w., z czym związana jest historia niesamowitego wyczynu, jakim popisali się jego budowniczy. Legendarnym dokonaniem było przeniesienie przez nich pierwotnej formy przeprawy aż o 30 metrów i to w ciągu zaledwie kilku godzin. To zdarzenie było dla nas inspirację – tłumaczy Wirtualnej Polsce Magda Szafraniec z zespołu związanego z projektem „Kopiuj-Wklej”.
„Kopiuj-Wklej” to inicjatywa studentów i absolwentów Akademii Sztuk Pięknych, Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej oraz niezależnych aktywistów. Ich projekt to wprawienia mostu Zwierzynieckiego w ruch – jednak nie tego, który od około 120 lat stoi na miejscu, a jego kopii w skali 1:4.
- Jest to jedyna w swoim rodzaju ruchoma instalacja przestrzenna licząca około 15 metrów długości, trzy metry szerokości i trzy wysokości, której mobilność umożliwiać będzie jedynie siła ludzkich mięśni. Wykonana z ultralekkich materiałów konstrukcja ważąca 1,5 tony przemierzy Wrocław ponad trzykilometrową trasą, zatrzymując się na czterech „przystankach”, gdzie na wszystkich uczestników przedsięwzięcia czekać będą wyjątkowe atrakcje kulturalne oraz artystyczne – dodaje Magda.
Konstrukcję repliki stanowią rurki PVC oparte na stalowej podstawie nośnej, zaś typowe dla mostu pylony na potrzeby kopii zostały stworzone z żywicy epoksydowej. Trasa przejazdu „mostu” rozpocznie się przy oryginalnej konstrukcji i dotrze do Rynku, zatrzymując się po drodze przy „serowcu”, czyli budynku C-13 Politechniki Wrocławskiej, oraz na pl. Społecznym, w okolicy Poczty Głównej.
Owoce wyobraźni Dolnoślązaków najlepiej ujrzeć na własne oczy, zwłaszcza, że poza wspomnianymi trzema projektami pozostają jeszcze 23 inne, niemniej ciekawe inicjatywy. Można je będzie obejrzeć na wrocławskich mostach i kładkach przez cały dzień – od południa do późnego wieczora – 20 czerwca.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .