"Moskowskij Komsomolec" o słabych i mocnych stronach Wrocławia
Dziennik "Moskowskij Komsomolec" radzi kibicom piłkarskiej reprezentacji Rosji, aby udając się samochodami do Wrocławia na jej mecz z Czechami, byli przygotowani na stanie w korkach, gdyż trasa do tego miasta nie będzie gotowa na Euro 2012.
05.05.2012 | aktual.: 05.05.2012 17:48
Ta wielkonakładowa gazeta, której wysłannik Jurij Butniew niedawno spędził kilka dni we Wrocławiu, sugeruje też rosyjskim fanom, by po spotkaniu nie wyjeżdżali od razu z tego miasta.
"Tam jest co zobaczyć, poczynając od Placu Ratuszowego, który jest centrum życia nocnego, a na Ostrowie Tumskim kończąc" - podkreśla "Moskowskij Komsomolec", dodając, że właśnie niedaleko od tego drugiego miejsca, w hotelu Park Plaza, zatrzymają się podopieczni Dicka Advocaata.
"Nie jest to najbardziej luksusowy hotel we Wrocławiu. Twarde cztery gwiazdki. Jednak jedyny hotel klasy premium w tym mieście czujnie zajęli Czesi, którzy rozegrają tam wszystkie swoje trzy mecze w fazie grupowej turnieju" - przekazuje dziennik.
"Moskowskij Komsomolec" informuje, że w liczącym 1000 lat Wrocławiu funkcjonuje prawie 50 hoteli i osiem kampingów. "Wszelako wolnych miejsc pozostało niewiele. A ceny w okresie Euro 2012 mogą podskoczyć nawet o 250%" - podaje.
"I jeszcze jedna nowina dla fanów, który na wyjazdach lubią porządnie odpocząć. Trzy miesiące temu we Wrocławiu zamknięto ostatnią izbę wytrzeźwień! Ci, którzy przesadzą z miejscowym piwem i dość mocną żubrówką, mogą się nie martwić o konsekwencje. W najlepszym wypadku policja dostarczy ich do miejsca tymczasowego pobytu, a w najgorszym noc spędzą tam, gdzie dosięgnie ich nagłe zmęczenie" - pisze rosyjska gazeta.