Morze wyrzuciło na brzeg ciało kobiety w miejscowości Jantar na Pomorzu
Wstrząsającego odkrycia dokonał o poranku przechodzień spacerujący plażą w Jantarze na Mierzei Wiślanej. W morzu, tuż przy brzegu, zauważył ludzkie ciało - informuje RMF FM.
- Informację o dryfujących ludzkich zwłokach otrzymaliśmy ok. 6.30 rano. Natychmiast udali się tam policjanci, wezwano prokuratora - opowiada Wirtualnej Polsce mł. asp. Paulina Grzesiowska z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Gdańskim.
Funkcjonariuszom nie udało się na razie ustalić tożsamości kobiety. Jak tłumaczy WP mł. asp. Grzesiowska kobieta nie miała przy sobie dokumentów, ani innych przedmiotów, które mogłyby pomóc ustalić, kim jest. Wstępne oględziny wskazują, że mogła mieć około 30-40 lat.
- Trudno to jednoznacznie stwierdzić, ciało prawdopodobnie było w wodzie od dłuższego czasu. Na pewno jednak nie są to zwłoki nastolatki - zapewnia mł. asp. Grzesiowska.
Kobieta miała średniej długości ciemne, farbowane włosy, ok. 160-170 cm wzrostu i była szczupłej budowy ciała.
- Podczas wstępnych oględzin ciała nie znaleziono żadnych oznak mogących świadczyć o tym, że kobieta mogła paść ofiarą przestępstwa. Przyczynę jej śmierci wyjaśni jednak dopiero sekcja zwłok - poinformowała oficer prasowa KPP w Nowym Dworze Gdańskim.
Policjanci z Nowego Dworu Gdańskiego, współpracują teraz z funkcjonariuszami z innych jednostek, próbując ustalić tożsamość znalezionej kobiety. Sprawdzane są między innymi informacje o osobach zaginionych.
- Nie mamy sygnału z naszego powiatu o zaginionej, która odpowiadałaby rysopisowi znalezionej kobiety. Możliwe, że pochodzi z innego regionu - tłumaczy WP ml. asp. Grzesiowska.