Morderstwo w Rzeszowie. Zabił matkę na oczach dziecka
Tragiczny finał kłótni między 50-latkiem a jego o 10 lat młodszą partnerką. Mężczyzna zabił kobietę na oczach jej kilkuletniej córki. Para nie mieszkała ostatnio razem, ale wcześniej razem wychowywała czworo dzieci.
Dramat rozegrał się wczesnym popołudniem we wtorek w kamienicy przy ul. Sobieskiego, w centrum Rzeszowa. Mężczyzna wszedł do mieszkania i zadał 40-latce kilka ciosów nożem.
Kilkuletnia córka kobiety wybiegła z krzykiem na klatkę schodową, czym zaalarmowała sąsiadów. Na miejsce natychmiast wezwano karetkę i policję. Życia rannej nie udało się jednak uratować.
Mężczyznę udało się obezwładnić.
- Kiedy policjanci prowadzili go do radiowozu miał pianę na ustach. Może był po jakiś prochach - mówią w rozmowie z reporterem "Faktu" mieszkańcy kamienicy. Jak informuje Radio Rzeszów, mężczyzna nie był pod wpływem alkoholu.
Uciekła przed awanturami
Nieoficjalnie wiadomo, że zamordowana kobieta od pewnego czasu nie mieszkała z 50-latkiem. Miała wyprowadzić się razem z dziećmi, bo parter bił ją i nękał psychicznie. Sąsiedzi twierdzą, że mężczyzna odgrażał się kobiecie i zapowiadał wyrządzenie krzywdy.
- Elżbieta mimo to nad nim się litowała. Odwiedzała go. Może liczyła, że się zmieni i znów będą rodziną? - zastanawiają się znajomi pary, do których dotarła gazeta.
Mężczyzna jest przesłuchiwany. W środę usłyszy prawdopodobnie zarzut zabójstwa. Na miejscu morderstwa wciąż pracują policyjni technicy.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl