Morderstwo w Kartuzach. Nie żyje 47-latka
Krwawy finał towarzyskiego spotkania w sobotnią noc w Kartuzach w Pomorskiem. Nie żyje kobieta, którą nożem zaatakował współbiesiadnik. Śledczy zatrzymali w tej sprawie pięć osób - wszystkich, którzy uczestniczyli w feralnej imprezie.
Dramat rozegrał się w bloku na osiedlu XX-lecia. 47-latka wdała się sprzeczkę ze swoim znajomym, właścicielem mieszkania. Wszystko wskazuje na to, że 50-latek w pewnym momencie chwycił za nóż i ugodził nim kobietę w szyję.
Karetkę wezwał mężczyzna, który był lokatorem 50-latka. Kiedy ratownicy dotarli na miejsce, stwierdzili, że kobieta już nie żyje - wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską Tatiana Paszkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Dodaje, że na niedzielny wieczór zaplanowano sekcję zwłok. - Jej wyniki poznamy w poniedziałek. Będziemy też starali się ustalić dokładny przebieg wydarzeń - mówi prokurator.
Policja zatrzymała w tej sprawie nie tylko 50-latka, ale też jego lokatora i trzech innych uczestników imprezy. Wszyscy byli pijani i zostaną przesłuchani w poniedziałek. Wtedy też prawdopodobnie mężczyzny usłyszy zarzut zabójstwa.