ŚwiatMordercze nietoperze

Mordercze nietoperze

Wskutek postępującego wylesiania Amazonii
tysiące nietoperzy wampirów, pozbawionych swoich siedlisk,
pojawiło się na północy Brazylii i roznosi wściekliznę; w ciągu
ostatnich dwóch miesięcy pogryzły ponad tysiąc osób. Do wtorku
liczba zmarłych wzrosła do 23 - podały władze Brazylii.

02.11.2005 | aktual.: 02.11.2005 06:27

Ostatnia ofiara, 20-letnia Valnice Santos, zmarła w zeszłym tygodniu. Wcześniej w jej własnym domu w mieście Turiacu ukąsił ją nietoperz - poinformował epidemiolog z państwowej agencji zdrowia w stanie Maranhao, Henrique Jorge dos Santos.

W ubiegłym miesiącu wampiry z zarażonej wścieklizną kolonii zaczęły wlatywać do tysięcy domów. Zabiły 16 osób mieszkających w pobliżu bagien w mieście Maranhao, położonym 2400 kilometrów na północ od Sao Paulo. Wszystkie ofiary ukąszeń nietoperzy zmarły na wodowstręt - powiedział Santos.

Siedem podobnych wypadków miało miejsce w trzech miastach niedaleko Turiacu, co może wskazywać na to, że chore nietoperze przyleciały ze stanu Para. Właśnie w Para nietoperze tracą swoje siedliska wskutek wycinania lasów i zmuszone są szukać nowych siedlisk - powiedział Santos.

W ciągu ostatnich dwóch miesięcy przeciwko wściekliźnie zaszczepiono 1350 osób - powiedział Santos.

Rząd stanowy walczy z wścieklizną roznoszoną przez nietoperze, spryskując złapane osobniki trucizną, w nadziei, że jeśli wrócą do swojej kolonii, może uda się ją w ten sposób zlikwidować.

Do atakowania ludzi przez nietoperze dochodzi nocą w domach - wyjaśnił Santos. Wiele domów w okolicach moczarów i bagien nie ma siatek w oknach, a w podłogach i sufitach są często szpary. Inwazja zarażonych wścieklizną nietoperzy zmusza mieszkańców do pozostawania w domach od wieczora i zatykania szczelin w liśćmi bananowca lub szmatami - pisze wychodząca w Maranhao gazeta "O Imparcial".

Występujące w Ameryce Łacińskiej wampiry karmią się krwią zwierząt ciepłokrwistych - najczęściej ptaków, koni i bydła. W ciągu dnia śpią w koloniach liczących nawet 2 tysiące osobników.

Wścieklizna, zwana też wodowstrętem to choroba wywołana przez wirusa, obecnego również w ślinie. Zakażenie może nastąpić w wyniku pogryzienia, ale również tylko polizania; możliwe jest też zakażenie drogą kropelkową. Jest chorobą nieuleczalną, a zarażone zwierzę umiera w męczarniach. Objawy to najpierw podniecenie, szał i ataki agresji. Wkrótce potem dochodzi do porażenia mięśni gardła i krtani; zwierzę nie może zaspokoić pragnienia, co staje się przyczyną śmierci, zazwyczaj w przeciągu dnia od wystąpienia objawów.

Na świecie wścieklizną zaraża się rokrocznie kilkadziesiąt tysięcy ludzi, głównie w krajach podzwrotnikowych. W Brazylii do wybuchów wścieklizny dochodzi od 1986 roku. W 1990 roku zmarły na nią, według Ministerstwa Zdrowia, 73 osoby.

Zakażenie rozwija się wzdłuż włókien nerwowych i wywołuje zapalenie mózgu, które z reguły prowadzi do zgonu. U człowieka okres wylęgania, czyli od zakażenia do wystąpienia pierwszych objawów, wynosi od 10 dni do ponad roku, najczęściej 30-50 dni. Aby przeciwdziałać chorobie trzeba oczyścić i przemyć ranę, nie tamując przy tym krwawienia, i dwukrotnie podać swoistą immunoglobulinę lub surowicę przeciw wściekliźnie, a następnie podać w mięsień ramienia szczepionkę przeciw wściekliźnie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)