Morawiecki w miejsce Szydło? Wyborcy PiS są wściekli i ruszają z akcją #MuremZaSzydło
Beata Szydło to spełnienie marzeń większości wyborców PiS. Jest uosobieniem sukcesu, nie ulega emocjom, daje jasne komunikaty i przede wszystkim... jest lojalna! Zwolennicy partii Jarosława Kaczyńskiego stoją za nią murem. Wyjaśnienie im, po co zmieniać coś perfekcyjnego, będzie nie lada wyzwaniem. Oto dowód.
Teatr pod tytułem "Wymiana premiera" trwa w Polsce od około 2 miesięcy. W poniedziałek wieczorem media obiegła informacja, że Jarosław Kaczyński chce zastąpić Beatę Szydło obecnym ministrem finansów Mateuszem Morawieckim. "Bez względu na wszystko najważniejsza jest Polska" - napisała z kolei na Twitterze Szydło. W sieci znów rozszalała się burza, a większość polskiej prawicy daje jasny sygnał, że zmiana premiera to wielki błąd.
"Jak matka Polka karmiąca piersią"
- Dla większości wyborców PiS to działanie irracjonalne - ocenia w rozmowie z WP politolog prof. Rafał Chwedoruk i wymienia cechy, za które Polacy pokochali Beatę Szydło. - Kojarzy się ze zwycięstwami. Wygrała wybory parlamentarne i prezydenckie (była szefową sztabu wyborczego Andrzeja Dudy - red.), a jej obecne poparcie jest jeszcze wyższe, niż na początku kadencji. Jest oszczędna w słowach i niekontrowersyjna, a jej przekazy i reformy są jednoznaczne - podkreśla politolog.
Zdaniem Chwedoruka, wyborcy PiS cenią również wywiązywanie się z obietnic wyborczych i przewidywalność. - Jest lojalna wobec PiS, w którym działa od lat (do partii wstąpiła w 2005 roku - red.). W odróżnieniu od niej, Mateusz Morawiecki związał się z PiS dopiero 2 lata temu. Obecny wicepremier jest bankierem działającym w przestrzeni międzynarodowej więc przypomina bardziej obraz kandydata PO czy Nowoczesnej - stwierdza politolog. Żadne polityczne zabiegi nie są więc w stanie sprawić, że nagle stanie się taki, jak Szydło.
Profesor Radosław Markowski, badający m.in. zachowania wyborcze dodaje, że Beata Szydło jest dla wielu Polaków "jak matka Polka karmiąca piersią". - Jej język jest zrozumiały i niewyrafinowany. W odróżnieniu od Mateusza Morawieckiego, to ona obiecała obywatelom, że poprawi ich dobrobyt. Liczą więc teraz, że się z tego wywiąże - mówi.
Internauci oznaczają czołowych polityków PiS i mówią: "Nie"
Z sondaży przeprowadzonych w ostatnich miesiącach dla Wirtualnej Polski na panelu Ariadna wynika, że Mateusz Morawiecki zbiera całkiem dobre noty. Ufa mu prawie co drugi Polak i tylko nieliczni oceniają go zdecydowanie negatywnie. W żadnym razie nie może się jednak równać z premier Szydło. Ta w sondażach ustępuje tylko prezydentowi Andrzejowi Dudzie i sympatią cieszy się nawet wśród wyborców innych partii politycznych.
Nic więc dziwnego, że plotki o odwołaniu obecnej premier budzą ogromny sprzeciw społeczny. "Kochani, pokażmy naszej pani premier, że wspieramy ją całym sercem" - apelują prawicowi internauci i rozkręcają akcję pod hasztagiem #MuremZaSzydło.
"Nie śpię, bo ta cała rekonstrukcja rządu zaczyna mnie wkurzać. Po co burzyć coś, co działa? A wymiana pani premier to czysta aberracja" - pisze jeden z internautów. Inni dodają, że "zmieniając najlepszą premier Polski, PiS chce chyba zakończyć rządzenie na jednej kadencji". W postach umieszczają zdjęcia uśmiechniętej Beaty Szydło i oznaczają wielu ważnych polityków PiS. "Rekonstrukcja tak, ale nie ważcie się ruszyć pani premier. #MuremZaSzydło" - grożą.