Morawiecki nie ma szans? Kaczyński nie kryje. Powiedział, co dalej
Mateusz Morawiecki ma nikłe szanse na otrzymanie wotum zaufania dla swojego rządu. Tego zdania jest nawet Jarosław Kaczyński. - Dzisiaj świat i Polska się nie kończą - stwierdził. Powiedział, co dalej, gdy misja premiera legnie w gruzach.
Prezes PiS w wywiadzie dla PAP odniósł się do szans powodzenia misji Mateusza Morawieckiego, którą sami politycy PiS oceniają na 10 proc. - 10 proc. to rzeczywiście niewiele. Ale trzeba pamiętać, że dzisiaj świat i Polska się nie kończą. To jest propozycja, która może mieć znaczenie w powyborczym cyklu wyłaniania władzy. Nasza propozycja jest szersza i kierujemy ją do społeczeństwa. Polacy muszą mieć świadomość, jaki mają wybór - mówił prezes PiS.
Rola Morawieckiego
Kaczyński był także dopytywany, jaką rolę będzie miał Mateusz Morawiecki, jeśli jego misja nie powiedzie się. Mówi się, że ma stanąć na czele zespołu prac państwowych, kontrolującego nowy rząd.
- Zespół prac państwowych ma przygotowywać kolejny rząd, który mógłby objąć władzę za cztery lata, po kolejnych wyborach. Wszystko uczynimy, aby je wygrać. Chociaż wiemy, że nie będzie to przebiegało w warunkach demokratycznych. Wystarczy przeczytać porozumienie koalicyjne czterech partii, aby zobaczyć, że warunków demokratycznych nie będzie, czyli de facto przestanie obowiązywać konstytucja - powiedział prezes PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Protest na granicy trwa. "Mróz nas stąd nie wygoni"
- Przypomnę, że w 2001 r. powiedziałem - i to wywołało oburzenie, ale się sprawdziło, że SLD może rządzić źle albo bardzo źle - dodał.
Kaczyński: to smutny obraz
Stwierdził także, że "patrząc jak teraz politycy Platformy i koalicji miotają się i szukają wymówek, wszyscy sobie zdajemy sprawę, że zasadnicza większość ich obietnic wyborczych nie zostanie spełniona". - To smutny obraz, bo pokazuje, że ta koalicja może rządzić Polską tylko bardzo źle albo jeszcze gorzej - dodał.
- Zespół prac państwowych będzie pracował nad koncepcjami dla Polski. Nie mamy zamiaru tworzyć gabinetu cieni. Mieliśmy już podobny zespół pod kierownictwem ś.p. Przemysława Gosiewskiego. Zespół będzie obserwował pracę ewentualnego nowego rządu. W nieodległym czasie podsumujemy pierwsze jego "posunięcia", w szczególności w sferze demokracji. Przez cały czas będziemy pilnie, skrupulatnie rozliczać nową władzę z realizacji obietnic - mówił Jarosław Kaczyński.