PolskaMontkiewicz przesłuchany w Gdańsku w sprawie PZU

Montkiewicz przesłuchany w Gdańsku w sprawie PZU

Były prezes PZU Zdzisław Montkiewicz był przez ponad sześć godzin przesłuchiwany w gdańskiej Prokuraturze Apelacyjnej prowadzącej postępowanie dotyczące prywatyzacji PZU.

Rzecznik Prokuratury Apelacyjnej Krzysztof Trynka nie chciał ujawnić żadnych szczegółów dotyczących przesłuchania ani jego powodów.

Podczas postępowania prokuratorzy przesłuchiwali już m.in. premiera Marka Belkę, byłego szefa rządu Leszka Millera, b. prezesa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka.

Montkiewicz był prezesem PZU od lutego 2002 do maja 2003 r., kiedy to odwołał go ze stanowiska ówczesny minister skarbu, Piotr Czyżewski.

Media podawały wtedy, że Montkiewicz zaplanował skupowanie akcji PZU na rynku poprzez bank HSBC. Miał się temu sprzeciwić urzędujący przed Czyżewskim na stanowisku szefa resortu skarbu Sławomir Cytrycki. Uznał on za niedopuszczalne, by bez wiedzy Skarbu Państwa, większościowego właściciela PZU, zarząd planował zmiany w strukturze własnościowej ubezpieczyciela.

Przeciwko sposobowi sprawowania funkcji przez prezesa Montkiewicza protestowało konsorcjum Eureko-Millennium, mające 30% akcji PZU. Wycofało ono wtedy swego przedstawiciela z zarządu spółki.

Prokuratura w Gdańsku od stycznia tego roku wyjaśnia kulisy prywatyzacji PZU. W jedno śledztwo połączone zostały trzy postępowania w sprawie prywatyzacji polskiego ubezpieczyciela, prowadzone w latach 2000-2003.

Jedno ze śledztw, umorzone w marcu 2002 r., dotyczyło sprawy sprzedaży w 1999 roku 30% akcji PZU konsorcjum Eureko-BIG Bank Gdański. Drugie - też umorzone - dotyczyło przekroczenia uprawnień przez dyrektora jednego z departamentów resortu skarbu, który odpowiadał za proces prywatyzacyjny PZU. Trzecie śledztwo, które zostało zawieszone, prowadzono w sprawie wprowadzenia w błąd BIG Banku Gdańskiego i konsorcjum Eureko poprzez podpisanie w 2000 r. przez ówczesnego prezesa PZU SA Władysława Jamrożego umowy z Deutsche Bankiem.

W listopadzie 1999 roku 30% akcji PZU kupiło konsorcjum Eureko-BIG Bank Gdański. W 2001 roku został podpisany aneks do umowy prywatyzacyjnej, który przewidywał dokupienie przez holenderskie Eureko dodatkowych 21% akcji PZU.

Jednak w 2002 roku polski rząd postanowił zachować kontrolę nad spółką. Obecnie przed Trybunałem Arbitrażowym w Londynie toczy się sprawa z wniosku Eureko, które twierdzi, że Polska nie wywiązuje się z polsko-holenderskiej umowy o wzajemnej ochronie inwestycji.

Sprawę prywatyzacji PZU bada też sejmowa komisja śledcza.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)