Monika Olejnik ujawnia. Otrzymała propozycję z "Wprost"
Po artykule we „Wprost” o Kamilu Durczoku nie milkną komentarze, czy taka publikacja powinna ujrzeć światło dzienne. Głos w sprawie zabrała także Monika Olejnik. Dziennikarka ujawniła, że kilka miesięcy temu dostała propozycję zastąpienia Sylwestra Latkowskiego na stanowisku redaktora naczelnego „Wprost”.
Tekst tygodnika o redaktorze naczelnym „Faktów” TVN wywołał duże kontrowersje. Wynika z niego, że Kamil Durczok przebywał w mieszkaniu, gdzie znaleziono dużo opakowań ze śladami białego proszku oraz materiały pornograficzne.
Monika Olejnik – podobnie jak wielu innych dziennikarzy – krytycznie oceniła tę publikację. - Uważajcie, co wrzucacie do śmietnika, zbliża się redaktor Latkowski... – napisała na swoim oficjalnym profilu na Facebooku. I ujawniła: - Kilka miesięcy temu wydawca "Wprost" proponował mi stanowisko redaktor naczelnej tygodnika. Dobrze, że jej nie przyjęłam. Musiałabym dziś biegać po cudzych mieszkaniach i grzebać ludziom w szufladach.
Oznacza to, że propozycję otrzymała już w czasie, gdy redaktorem naczelnym tygodnika był Sylwester Latkowski. Czy dziennikarka Radia Zet otrzymała ofertę po aferze taśmowej? – Napisałam to, co napisałam i nic więcej nie będę mówić – powiedziała WP Olejnik.
Zobacz, co mówi Olejnik o swoich dziennikarskich początkach:
Magda Kazikiewicz, Wirtualna Polska