MON: udział w siłach stabilizacyjnych zależy od środków
Polska zadeklarowała obecność w siłach stabilizacyjnych w Iraku, warunkując ją otrzymaniem środków z budżetu koalicji stabilizacyjnej - poinformował w poniedziałek minister obrony narodowej Jerzy Szmajdziński.
Szmajdziński powiedział, że udział Polski na pewno będzie mniejszy niż 2-3 tysiące żołnierzy (informację, że USA chcą, by Polska wysłała do Iraku aż 2-3 tys. żołnierzy podała w poniedziałek "Gazeta Wyborcza").
"Przewidujemy swoją rolę w ramach sił stabilizacyjnych w Iraku, ale uzależniamy ją - i to mówiliśmy naszym partnerowi ze Stanów Zjednoczonych - od tego, jakimi środkami koalicja stabilizacyjna będzie dysponować" - powiedział w poniedziałek szef MON na konferencji prasowej w Legnicy.
"Minister obrony narodowej nie dysponuje w tegorocznym budżecie żadnymi środkami, które mógłby uruchomić na realizację tego celu. Nie mogą być na to przeznaczone również pieniądze z rezerwy ogólnej Rady Ministrów" - powiedział Szmajdziński.
Jak dodał szef MON, "wszystko wskazuje na to, że spotkanie tych, którzy deklarują swój udział w siłach stabilizacyjnych odbędzie się w Londynie, a Polskę będą na nim reprezentować przedstawiciele Sztabu Generalnego, dowództwa Wojsk Lądowych i Ministerstw Obrony Narodowej i Spraw Zagranicznych".(an)