MON: Herculesy będą we wrześniu - dostawa się opóźnia
Pięć samolotów transportowych Hercules ma zostać dostarczonych do września; opóźnienia wiążą się z remontem i modernizacją maszyn - poinformowali sejmową komisję obrony przedstawiciele MON. Wiceminister obrony Czesław Piątas powiedział, że dostawa "lekko się opóźnia" z przyczyn po stronie Amerykanów, jednak koszty dodatkowych prac remontowych i modernizacyjnych ponosi strona amerykańska, a w efekcie polskie wojsko otrzyma gruntowniej zmodernizowane samoloty.
Dowódca Sił Powietrznych gen. broni Andrzej Błasik poinformował, że główne przyczyny opóźnienia wiążą się z trudnościami w remoncie skrzydeł, modernizacji awioniki i wyposażaniu samolotów w aparaty GPS. Amerykanie proponowali także montaż mocniejszych silników i awioniki z wyświetlaczami typu glass cockpit, jednak strona polska nie zdecydowała się na tę opcję, ponieważ dostawa musiałaby się wtedy opóźnić.
Błasik przypomniał, że początkowo środki przyznane Polsce w ramach bezzwrotnej pomocy wojskowej zamierzano przeznaczyć na samoloty C-130K wycofane z RAF. Ze względu na zły stan techniczny, w tym korozję konstrukcji płatowców, zaniechano jednak tego pomysłu. Do umowy ze stycznia 2006 dołączono aneksy przewidujące dostawę pięciu samolotów w wersji C-130E, zwiększające liczbę godzin eksploatacji samolotów oraz przeszkolonych załóg i personelu naziemnego.
Pierwotnie planowano, że pierwszy samolot zostanie dostarczony w listopadzie, a potem w grudniu 2008 roku; kolejna zapowiedź dotyczyła stycznia. - Pierwszego samolotu spodziewamy się na przełomie lutego i marca, choć nie jest to termin potwierdzony pismem - zaznaczył Błasik. Kolejne samoloty mają dotrzeć do września.
W USA zostało przeszkolonych 25 osób personelu naziemnego; pierwsze dwie załogi - 10 osób - zakończyło szkolenie w grudniu. Do marca szkolą się kolejne trzy załogi. W przyszłości potrzeby szkoleniowe wojsko zamierza zaspokajać utworzywszy ośrodki szkoleniowe w Dęblinie i Powidzu, gdzie będą stacjonowały Herculesy.
Wartość umowy opłacanej przez amerykański rząd w ramach programu Foreign Military Financing to 98,4 mln dolarów. Koszty przygotowania infrastruktury koniecznej do utrzymywania samolotów to 766 mln zł, część zadań związanych z dostosowaniem bazy lotniczej w Powidzu będzie dofinansowana w ramach programu inwestycji NATO w dziedzinie bezpieczeństwa - NSIP (NATO Security Investment Programme).
Lotnictwo transportowe polskiego wojska dysponuje obecnie samolotami CASA C-295M o maksymalnym udźwigu ponad 9 ton i lekkimi Bryzami. Przed tygodniem z Sił Powietrznych wycofano ostatnie samoloty An-26. Przed kilkoma laty MON wybrało Herculesy jako maszyny zdolne przewieźć ponad 20 ton ładunku lub kompanię żołnierzy z wyposażeniem. Samoloty dla Polski, mające blisko 40 lat, przechodzą m.in. - jak wszystkie starsze samoloty tego typu - wymianę środkowej części płata. Samoloty mają być eksploatowane - przy poddawaniu ich kolejnym remontom i modernizacjom - przez 20 lat.