Polska"Moje dziecko umiera, przyjedźcie!" O krok od tragedii

"Moje dziecko umiera, przyjedźcie!" O krok od tragedii

Dyżurny policji z lubuskiej Szprotawy uratował życie 8-letniego chłopca - podaje RMF FM. Funkcjonariusz Robert Wawryn odebrał telefon od matki, której syn nie oddychał. Policjant instruował kobietę, jak udrożnić drogi oddechowe i przeprowadzić akcję reanimacyjną.

"Moje dziecko umiera, przyjedźcie!" O krok od tragedii
Źródło zdjęć: © Policja.pl

Przerażona kobieta, płacząc, krzyczała do słuchawki, że jej dziecko nie oddycha. Policjant natychmiast kazał jej uciskać klatkę piersiową i brzuszek chłopca. Następnie udzielił wskazówek jak udrożnić drogi oddechowe i przeprowadzić sztuczne oddychanie.

W międzyczasie policjant wezwał kartkę pogotowia. Po około 2 minutach dziecko zaczęło już oddychać. Półtorej minuty później chłopiec się ocknął, a chwilę potem przyjechała karetka. Policjant przez cały czas rozmawiał z matką dziecka.

Chłopiec został przewieziony do szpitala, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Dziecko prawdopodobnie zakrztusiło się śliną.

Starszy sierżant Robert Wawryn pełni obowiązki dyżurnego KP Szprotawa. W policji służy od 10 lat.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (810)