Mohamed Abdeslam, brat zamachowców z Paryża: widzieliśmy ich przemianę
Mohamed Abdeslam, brat zamachowców z Paryża, przyznał w telewizyjnym wywiadzie, że jego bracia około pół roku temu przeszli przemianę.
24.11.2015 | aktual.: 24.11.2015 11:04
Brat Mohameda, Ibrahim, wysadził się przy bulwarze Woltera w Paryżu, raniąc jedną osobę. Drugi brat, Saleh, jest nadal poszukiwany przez policję za udział w zamachach.
W stolicy Francji 13 listopada zginęło w nich 130 osób, a ponad 350 zostało rannych.
- Matka rzeczywiście widziała zmiany. Ja też je widziałem - mówi Mohamed Abdeslam w rozmowie z CNN. Jednak, jak zastrzega, fakt, że ktoś przestaje pić alkohol, nie oznacza automatycznie, że zamierza on dokonać ataku terrorystycznego.
Znaleziono pas samobójców
Tymczasem francuska policja poinformowała, że w znalezionym pod Paryżem tzw. pasie szahida znajdują się materiały wybuchowe - i to takiego samego rodzaju jak użyte przed 10 dniami w zamachach w stolicy Francji.
Według źródła zbliżonego do śledztwa w pobliżu Montrouge, w sąsiedniej gminie Chatillon, namierzono telefon komórkowy Salaha Abdeslama, głównego podejrzanego o zamachy w Paryżu, którego od 10 dni szuka francuska i belgijska policja - donosi agencja AFP.
Abdeslam, 26-letni Francuz mieszkający w Belgii, może być jedynym żyjącym bezpośrednim autorem zamachów w Paryżu. Mógł też odgrywać co najmniej rolę logistyka w zamachach - pisze AFP.
Policja wydała międzynarodowy nakaz aresztowania Salaha w niedzielę 15 listopada, ostrzegając, że jest on uzbrojony i niebezpieczny.
Brat radzi, by się poddał
Brat ściganego Salaha Abdeslama już cztery dni po dokonanych zamachach radził mu w wywiadzie zamieszczonym na stronie internetowej francuskiej telewizji BFMTV, by oddał się w ręce policji.
Podkreślił, że jego brat "wciąż powinien być uważany za niewinnego", gdyż nie został przesłuchany.
- Jesteśmy rodziną, myślimy o nim, zastanawiamy się, gdzie jest, czy się boi, czy ma co jeść - mówił Mohamed.