"Moczulski współpracował z bezpieką, widzieliśmy to gołym okiem"
Zdaniem byłego opozycjonisty Jana Lityńskiego uznanie Leszka Moczulskiego za kłamcę lustracyjnego trochę obraża historię, bo nie pokazuje całokształtu jego działalności w opozycji. W opinii Andrzeja Czumy, Moczulski współpracował z SB. Widzieliśmy to gołym okiem - podkreśla.
17.04.2008 | aktual.: 17.04.2008 20:56
Sąd Najwyższy utrzymał wyrok Sądu Lustracyjnego, uznającego twórcę Konfederacji Polski Niepodległej za kłamcę lustracyjnego.
SN oddalił kasację adwokata Moczulskiego, który chciał stwierdzenia, że nie był on agentem SB i uchylenia wyroku nieistniejącego już Sądu Lustracyjnego. Oznacza to, że 78-letni Moczulski nie może przez 10 lat pełnić funkcji publicznych.
Czuma powiedział, że pracował razem z Moczulskim niecałe dwa lata i razem z nim zakładał Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela. Poznałem go trochę przedtem, ale z pewnością już wtedy mieliśmy bardzo poważane zastrzeżenia - powiedział obecny poseł PO.
Obawialiśmy się, że wchodzi on w jakieś dziwne, niezrozumiałe układy ze Służbą Bezpieczeństwa i to zdecydowało, że rozstaliśmy się z nim i usunęliśmy go z redakcji naszego pisma "Opinie" - powiedział Czuma. Ale nie robiliśmy żadnych wojen. Robiliśmy swoje - dodał.
On współpracował z bezpieką, to widzieliśmy gołym okiem - mówi Czuma i dodaje, że Moczulski zrobił też wiele pożytecznych rzeczy dla Polski. Żal mi, że miał pokrętny sposób relacji człowieka walczącego o wolność z siłami, które ścigają takich ludzi. On sobie to jakoś w sumieniu układał - powiedział Czuma.
Zdaniem Lityńskiego, tego typu wyrok, trochę obraża historię bo nie pokazuje Moczulskiego w całokształcie jego działalności. Dodał, że choć wielokrotnie nie zgadzał się z tym, co robił Moczulski, to jest to człowiek bardzo zasłużony dla sprawy niepodległości Polski.
Lityński - obecnie polityk Partii Demokratycznej - uważa, że decyzja w sprawie Moczulskiego, pokazuje niebezpieczeństwo, jakie niesie lustracja w takiej formie.
To jest niebezpieczeństwo tej lustracji. Nie jestem w stanie ocenić, jakie są zarzuty wobec Moczulskiego. Nie znam tego. Dla mnie jest człowiekiem niezwykle zasłużonym dla sprawy niepodległości. Ten automatyzm może trochę przerażać, bo nie uwzględnia całokształtu życia człowieka - powiedział Lityński.
Nie podoba mi się to, że Leszek Moczulski jest kłamcą lustracyjnym, a ja znam wiele osób, które nie zostały tak ocenione, mimo że mam istotne podejrzenia. Ale to nie ja jestem od sądzenia - dodał.