Mocny wpis Wałęsy o Kaczyńskim. Syn prezydenta dorzucił swoje "trzy grosze"
W 36. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego głos zabrał były prezydent Lech Wałęsa. Nie zabrakło mocnych słów pod adresem PiS i prezesa partii, Jarosława Kaczyńskiego. Reakcja internautów była błyskawiczna.
13.12.2017 | aktual.: 16.12.2017 21:06
W czasie stanu wojennego liczba internowanych sięgnęła 10 tysięcy. W więzieniach znalazła się znaczna część krajowych i regionalnych przywódców "Solidarności", doradców, działaczy opozycji demokratycznej oraz intelektualistów związanych z "Solidarnością". Przetrzymywano ich w 49 ośrodkach odosobnienia na terenie całego kraju.
Władze liczyły m.in, że uda się im złamać przewodniczącego "Solidarności" Lecha Wałęsę. Ten jednak odrzucił przedstawiane mu przez władze komunistyczne propozycje współpracy. Został internowany i odizolowany od innych działaczy. Po pobycie w Chylicach i Otwocku umieszczono go w ośrodku rządowym w Arłamowie.
Do tragicznych wydarzeń Wałęsa nawiązał na Twitterze. "Gdy patrzę na te kartkę z kalendarza, to myślę o przelanej krwi Polaków oraz tysiącach wtedy aresztowanych. Można się teraz zastanawiać czy warto było, gdy patrzy się na rządzących dziś neobolszewików, którymi kieruje z tylnego fotela bez żadnej odpowiedzialności Pan Nikt" - napisał były prezydent, jednoznacznie wskazując na Kaczyńskiego.
Reakcja internautów była błyskawiczna. Na wpis odpowiedział m.in. europoseł PO Adam Szejnfeld.
Również syn Wałęsy, Jarosław, zamieścił na Twitterze wpis. Bardziej ironiczny od swojego ojca, ale równie wymowny.
To kolejny w tym tygodniu ostry wpis Wałęsy pod adresem PiS. Zaledwie w poniedziałek komentował powołanie nowego-starego rządu Mateusza Morawieckiego. Wtedy wystarczyło mu kilka słów.