Pojechali za członkiem PiS. Wynik jest jasny, tłumaczenia kuriozalne
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Dęblin, emerytowany policjant, wpadł w środę wieczorem na jeździe po pijanemu. Za kółkiem widział go świadek i policjanci. On sam przekonuje, że jedno piwo wypił dopiero na parkingu. Skąd wzięły się zatem prawie 3 promile? - To było mocne piwo - stwierdza w rozmowie z WP.
Była godzina 18.50, kiedy na numer alarmowy 112 zadzwonił świadek, twierdzący, że kierowca chryslera - jadący ulicami Dęblina (województwo lubelskie) - prowadzi pijany. Sygnał szybko dotarł do lokalnej policji.
- Dostaliśmy informację, że kierujący samochodem osobowym może znajdować się pod wpływem alkoholu - potwierdza aspirant sztabowy Agnieszka Marchlak, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Rykach. Świadek cały czas jechał za kierowcą. Dyżurny wysłał na miejsce patrol. - Policjanci widzieli kierującego, jak ten jedzie po drodze publicznej - relacjonuje dalej Agnieszka Marchlak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chrysler zatrzymał się na parkingu przy ul. Niepodległości, w centrum Dęblina. Tam policjanci skontrolowali trzeźwość kierowcy. Okazało się, że w organizmie ma prawie 3 promile alkoholu. Zostało mu zatrzymane prawo jazdy. Z uwagi na stan kierowcy, nie został on jeszcze przesłuchany przez policję. Sprawa zostanie skierowana do sądu. Jak informuje policjantka, kierującemu grozi do dwóch lat więzienia.
Radny się tłumaczy. "To było mocne piwo"
Jak ustaliliśmy, kierujący to wiceprzewodniczący Rady Miasta Dęblin. - Nie kierowałem samochodem pod wpływem alkoholu - stanowczo stwierdza Leopold Ś., w rozmowie z Wirtualną Polską. - Podjechałem na parking pod Biedronką, w sklepie była moja żona. Kiedy na nią czekałem, otworzyłem piwo i wypiłem.
W rozmowie z radnym zauważam, że policyjne badanie pokazało u niego prawie 3 promile alkoholu i to mało prawdopodobne, żeby taki wynik uzyskać po jednym piwie.
- To było mocne piwo. Okocim Mocne - odpowiedział radny. - Taki browarek mocny jak się walnie, to może wyjść taki wynik - przekonuje.
Biedronka, przed którą zaparkował radny, znajduje się tuż obok Urzędu Miasta, przy ul. Niepodległości w Dęblinie. Jak sam przyznaje Leopold Ś., to około 1,5 kilometra od jego miejsca zamieszkania. Ale jak mówi, po wypiciu piwa planował, że to żona odwiezie go do domu.
Mimo że radny nie przyznaje się do jazdy po pijanemu, w pewnym momencie rozmowy rzuca: - A to ja dzisiaj pójdę i złożę mandat.
Po chwili dodaje jednak, że jeszcze przeanalizuje sprawę. - Będę się bronił w sądzie. Mam w samochodzie kamery, na których jest nagrane, jak siedząc na parkingu wypijam piwo - przekonuje.
Emerytowany policjant, członek PiS
Leopold Ś. do Rady Miasta dostał się kandydując z lokalnego komitetu "Dęblin na plus" burmistrz miasta Beaty Siedleckiej. W wyborach w 2018 roku uzyskał 285 głosów, co było czwartym najlepszym wynikiem w mieście. Jak sam przyznaje Ś., jest też członkiem Prawa i Sprawiedliwości.
Wiceprzewodniczący dęblińskiej rady to emerytowany policjant. Jak mówi, w swojej karierze zawodowej był między innymi kierownikiem posterunku i oficerem dyżurnym.
Paweł Buczkowski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Czytaj także: