Mocne słowa szefa klubu PO o planach ustawienia repliki pomnika Jezusa w centrum Poznania
- Jeśli się na to zgodzimy, będziemy mieć w Poznaniu "Krakowskie Przedmieście bis" - powiedział o planach ustawienia na placu Mickiewicza 5-metrowej repliki figury Jezusa, Marek Sternalski, przewodniczący klubu radnych PO.
Od trzech lat w Poznaniu toczy się spór o odbudowę Pomnika Wdzięczności Najświętszego Serca Pana Jezusa. Pomnik w 1932 r. zbudowano na placu Mickiewicza jako wyraz wdzięczności za odzyskaną niepodległość. Miał formę łuku triumfalnego z figurą Jezusa Chrystusa. W październiku 1939 r. Pomnik Wdzięczności zburzyli naziści.
Ponieważ obecnie na placu Mickiewicza znajdują się już dwa inne duże pomniki (Poznańskie Krzyże i pomnik Adama Mickiewicza) Komitet Odbudowy Pomnika Wdzięczności chce, aby powstał on nad jeziorem Malta, co budzi sprzeciw wielu środowisk.
- Malta to teren rekreacyjny, powinny się tu odbywać zawody sportowe i koncerty – wyjaśniała swego czasu w rozmowie z Wirtualną Polską Joanna Ellmann ze stowarzyszenia Projekt: Polska, które zbiera podpisy pod petycją przeciwko budowie pomnika nad Maltą. - Nie jesteśmy przeciwnikami pomnika w ogóle, ale nie chcemy jedynie, aby on powstał w tym miejscu. Kościół ma w Poznaniu wystarczająco dużo gruntów, na których pomnik mógłby powstać – dodawała.
Niezależnie od tego, gdzie stanie ostatecznie pomnik, nastąpi to dopiero za około trzy lata, ale komitet jego odbudowy chciałby już 12 czerwca (w święto Najświętszego Serca Pana Jezusa) ustawić 5-metrową replikę figury Jezusa na placu Mickiewicza. Figura miałaby być głównym elementem wystawy „Wdzięczni za Niepodległość”.
We wtorek radni PiS przedstawili projekt uchwały z apelem o wsparcia organizacji wystawy przez prezydenta Poznania.
- Jesteśmy przekonani, że wystawa winna stanąć na placu Adama Mickiewicza. Czasowy, krótkotrwały powrót figury Chrystusa na pierwotne miejsce ma głęboki wymiar symboliczny, a ponadto szerokie rzesze mieszkańców naszego miasta i Wielkopolski będą mogły zapoznać się z przywróconą do materialnego istnienia figurą w miejscu, gdzie pierwotnie stała – uzasadniał Szymon Szynkowski vel Sęk, przewodniczący klubu radnych PiS.
Przeciwko temu pomysłowi głośno zaprotestował jedynie Marek Sternalski, przewodniczący klubu PO, podkreślając jednak, że to jego osobiste zdanie, a w głosowaniach w kwestiach światopoglądowych radnych Platformy Obywatelskiej nie obowiązuje dyscyplina.
- Uważam, że to bardzo zły pomysł i jeśli się na niego zgodzimy, to będziemy mieć w Poznaniu „Krakowskie Przedmieście bis” – powiedział Sternalski, nawiązując do słynnej „wojny o krzyż” po katastrofie smoleńskiej. – Chociaż jestem osobą o konserwatywnych poglądach, uważam, że paradowanie z 5-metrowymi figurami religijnymi nie będzie służyć ewangelizacji, lecz ateizacji – dodał.
Przewodniczący klubu PO przypomniał przykłady papieży – Jana Pawła II, który apelował, aby nie budować mu pomników, a także Franciszka, który nakazał zburzyć pomnik swojej postaci w Buenos Aires.
- Jeśli ten pomnik stanie na placu Mickiewicza, to będzie to miało aspekt nie patriotyczny, czy religijny, ale wyłącznie polityczny – zakończył swoje wystąpienie Sternalski.
Za wsparciem organizacji wystawy przez prezydenta Poznania zagłosowało 15 radnych, przeciw był jeden, dwóch nie wzięło udziału w głosowaniu, co oznacza, że Rada Miasta poparła uchwałę.
W trakcie głosowania na sali nie było czterech radnych SLD, ale jak oświadczyła jedna z nich, Katarzyna Kretkowska, nie było to celowe.
- Nie wiedzieliśmy, że wznowiono już obrady. Cała nasza czwórka zamierzała zagłosować przeciw, ale widzimy, że i tak nie wpłynęłoby to na wynik głosowania – oświadczyła Kretkowska.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .