Świat"Mocarstwa przedkładają bezpieczeństwo nad prawa człowieka"

"Mocarstwa przedkładają bezpieczeństwo nad prawa człowieka"

Amnesty International w dorocznym raporcie twierdzi, że usilne dążenie światowych mocarstw do zapewnienia bezpieczeństwa odbija się niekorzystnie na prawach człowieka i odwraca uwagę od kryzysów, jakie nękają biednych i społecznie upośledzonych.

"Mocarstwa przedkładają bezpieczeństwo nad prawa człowieka"
Źródło zdjęć: © PAP

AI oskarża w raporcie kraje takie jak Stany Zjednoczone, Chiny i Rosja o koncentrowanie się na wąsko pojętych interesach, co przekłada się na osłabienie starań o uregulowanie konfliktów na świecie, takich jak w sudańskim Darfurze.

"Rządy, zbiorowo i indywidualnie, sparaliżowały międzynarodowe instytucje i roztrwoniły publiczne zasoby w interesie wąsko pojmowanego bezpieczeństwa, poświęcając zasady w imię 'wojny z terroryzmem' i przymknęły oczy na rozległe łamanie praw człowieka" - twierdzi w towarzyszącym raportowi oświadczeniu sekretarz generalny AI, Irene Khan.

AI zaapelowało do ONZ o zajęcie się łamaniem praw człowieka w Darfurze, gdzie wskutek przemocy od 2003 roku zginęło ponad 180 tys. ludzi, a około 2,5 mln zmuszonych zostało do opuszczenia domostw. Wielu okrucieństwom winni są tzw. dżandżawidzi - arabskie milicje popierane przez Chartum.

USA, które swój moralny autorytet rzuciły na ulice Faludży i Bagdadu, straciły moralne prawo, aby wypowiadać się o Darfurze - powiedziała Khan wiadomościom telewizyjnym Associated Press.

AI wezwała do zamknięcia obozu Guantanamo i o zwolnienie więźniów przetrzymywanych także gdzie indziej w ramach "walki z terroryzmem". AI chce, aby ONZ-owska Rada ds. Praw Człowieka nalegała na stosowanie jednakowych standardów, "czy to w Darfurze, Czeczenii, czy Chinach".

Sekretarz generalny AI zaznaczyła, że istnienie obozu Guantanamo, w którym przetrzymywani są podejrzani o terroryzm wysyła jasny sygnał innym reżimom na świecie - "jak w Chinach i Egipcie, że im także wolno ignorować prawa człowieka. One też mogą zamykać ludzi w imię krajowego bezpieczeństwa".

AI zaapelowała o zmianę strategii w Iraku, który tonie w przemocy na tle religijnym. "Kiedy możni są zbyt aroganccy, aby poddać ocenie i zmianie swoją strategię, największą cenę płacą biedni i bezradni - w tym przypadku irackie kobiety, mężczyźni i dzieci" - pisze w oświadczeniu pani Khan.

AI krytykuje prezydenta USA George'a W. Busha za podejście do międzynarodowego terroryzmu od czasu ataków z 11 września 2001 roku; spowodowało ono, że z trudem wywalczone prawa człowieka i swobody obywatelskie poświęca się w imię zaostrzonych środków bezpieczeństwa.

Naruszanie praw człowieka wraz z przypadkami znęcania się nad więźniami w amerykańskich więzieniach - uważa AI - utrudnia krajom Zachodu wywieranie nacisku na rządy innych krajów, aby i one przestrzegały prawa człowieka - twierdzi AI. Kraje takie jak Kolumbia i Uzbekistan walką z terroryzmem usprawiedliwiają prześladowania swoich przeciwników.

Rosnąca brutalność ataków terrorystów i bojowników jest gorzkim przypomnieniem, że "wojna z terroryzmem" zawodzi i nadal będzie zawodziła, dopóki wąskie interesy narodowego bezpieczeństwa nie ustąpią przed prawami człowieka i bezpieczeństwem jednostki - powiedziała pani Khan.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)