Mniejsze państwa członkowskie UE przeciwko urzędowi prezydenta UE
Siedem mniejszych państw członkowskich UE zapowiedziało swój zdecydowany sprzeciw wobec francusko-niemieckiej inicjatywy wprowadzenia urzędu prezydenta UE.
Premierzy tych siedmiu państw - Belgii, Finlandii, Irlandii, Holandii, Luksemburga, Portugalii i Austrii - oficjalnie sprzeciwili się tej inicjatywie na wtorkowej konferencji w Luksemburgu.
Premier Luksemburga Jean-Claude Juncker, który był inicjatorem i gospodarzem tego spotkania, powiedział niemieckiej agencji DPA, że kraje te postulują utrzymanie zasady rotacyjnego przewodnictwa w Unii, w myśl której każdy z krajów członkowskich sprawuje je kolejno przez pół roku.
Relacjonując opinie "mniejszych państw" Unii, Juncker powiedział, że nie ma potrzeby tworzenia nowych urzędów w UE. Wybierany na dłuższą kadencję prezydent Rady Europejskiej wzmocniłby jedynie samą Radę. Natomiast takie instytucje jak Parlament czy Komisja UE zostałyby osłabione. Juncker ostrzegł, że urząd prezydenta mógłby przerodzić się nawet w rodzaj drugiej Komisji, prowadząc do konkurencji między instytucjami.
Rząd Niemiec był początkowo przeciwny urzędowi prezydenta UE. Jednak na drodze kompromisu z Francją zmienił stanowisko. Z kolei Paryż cofnął swój sprzeciw wobec zasady wybierania przewodniczącego Komisji przez Parlament Europejski. Jak dotąd wybiera go Rada, czyli rządy państw członkowskich. Planowaną zmianę poparło siedem państw uczestniczących we wtorkowym spotkaniu w Luksemburgu. Poparły ponadto wprowadzenie urzędu ministra spraw zagranicznych UE.
Siódemka państw chce przedstawić swe stanowisko na szczycie UE, który odbędzie się za dwa tygodnie w Atenach. (mag)