PolskaMniej wypadków, bo... kierowcy w korkach

Mniej wypadków, bo... kierowcy w korkach

Na łódzkich drogach - w odróżnieniu od szlaków województwa łódzkiego - nieoczekiwanie zmalała liczba wypadków i osób w nich poszkodowanych. Sprzyjają tej sytuacji... liczne remonty w mieście, modernizacje nawierzchni i budowa Łódzkiego Tramwaju Regionalnego. Kierowcy jeżdżą wolniej i ostrożniej, często tkwią w korkach. Stąd mniej kraks i mniej ofiar. To chyba jedyna, jak na razie, dobra strona "wykopków" w mieście - komentują kierowcy i policjanci.

14.12.2007 | aktual.: 14.12.2007 11:09

Od stycznia do listopada br. w Łodzi doszło do 1.680 wypadków, w których 2.116 osób zostało rannych lub zginęło. Przed rokiem, w tym samym okresie, miało miejsce 1.725 wypadków, w których było 2.167 ofiar. Zmniejszyła się także liczba kolizji. W pierwszych jedenastu miesiącach tego roku policjanci z drogówki odnotowali 6.760 kolizji, zaś przed rokiem w tych samych miesiącach było ich 7.141. Spadek jest więc znaczący.

Jedną z głównych przyczyn wypadków jest nadmierna prędkość - zaznacza starszy aspirant Wojciech Milecki z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Tymczasem z powodu remontów oraz rozkopanych i zablokowanych ulic, kierowcy jeżdżą wolniej i ostrożniej, dzięki czemu rzadziej doprowadzają do kolizji.

Pojawiły się też drogi "alternatywne". Na przykład z powodu zablokowanych ul. Zachodniej i al. Kościuszki kierowcy jeżdżą teraz ul. Gdańską i Wólczańską, które są zatłoczone, a w godzinach szczytu samochody wloką się tam jeden z drugim. Dlatego mniej jest groźnych wypadków, a jeśli już dochodzi do zderzenia samochodów, przeważnie są to niegroźne stłuczki i kolizje, w których nie ma osób ciężko rannych - przyznaje Wojciech Milecki.

Przełożenie korków i remontów na spadek liczby wypadków potwierdzają łódzcy taksówkarze. To prawda. Moje obserwacje są dokładnie takie same jak policjantów - zaznacza Wiesław Buczek. Jako przykład miejsca, gdzie tramwaje jeżdżą szybciej niż samochody, Wiesław Buczek podaje al. Włókniarzy, czyli część ruchliwej drogi krajowej Gdańsk - Łódź - Wrocław. Często jeżdżę tamtędy i widzę, że tramwaje bez problemu wyprzedzają auta, które tkwią w korkach i jadą w tempie ślimaka - twierdzi taksówkarz.

Tymczasem poza Łodzią sytuacją jest zupełnie odmienna. Przyczyną rosnącej liczby wypadków (o 313 w omawianym okresie) jest brak dobrych dróg i rosnąca liczba aut.

Policja pragnie poprawić bezpieczeństwo na drogach, więc pojawią się tzw. lotne brygady, które będą kontrolowały pracę lokalnych patroli drogówki. W Wydziale Ruchu Drogowego KWP w Łodzi powstanie czteroosobowy zespół czuwający nad bezpieczeństwem na drogach i koordynujący działania drogówki. Wiesław Pierzchała

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)