Mniej Brytyjczyków w Iraku?
Cytowany przez
brytyjski "Mail on Sunday" poufny dokument brytyjskiego
ministerstwa obrony zapowiada zasadnicze zredukowanie
amerykańskiej i brytyjskiej obecności wojskowej w Iraku.
10.07.2005 | aktual.: 10.07.2005 10:23
Według tego niepotwierdzonego oficjalnie przecieku rządy Wielkiej Brytanii i USA mają zamiar w ciągu najbliższego roku, to jest do połowy roku 2006, zmniejszyć o ponad połowę liczebność swych wojsk w Iraku.
Notatka, napisana podobno przez brytyjskiego ministra obrony Johna Reida, zapowiada zmniejszenie do tego czasu liczby żołnierzy brytyjskich w Iraku do 3 tys. z obecnych 8500.
"Zobowiązaliśmy się do przekazania pod kontrolę Irakijczyków prowincji Al Muthanna i Maysan (dwu z czterech prowincji w południowym Iraku, nad którymi sprawują kontrolę Brytyjczycy) w październiku 2005 r., a dwu pozostałych prowincji Dhi Qar i Basra w kwietniu 2006 roku" - napisano w notatce.
Podaje ona również, że Waszyngton planuje zredukowanie do początków 2006 r. liczebności swych żołnierzy w Iraku do 66 tys., z obecnych ok. 140 tys.
"Zarysowujące się plany USA przewidują możliwość przekazania do pierwszych miesięcy 2006 r. pod kontrolę Irakijczyków 14 z 18 prowincji" - napisano w notatce.
Minister Reid nie zaprzeczył istnieniu notatki, ale podkreślił, że prezentuje ona jedynie jeden z możliwych wariantów i zapewnił, że "nie zapadły żadne decyzje na temat rozmiarów sił Wielkiej Brytanii w przyszłości". Powtórzył też wcześniejsze deklaracje swego rządu, iż Brytyjczycy pozostaną w Iraku "tak długo, jak długo okaże się to konieczne".