Mniej biurokracji w szkołach
Resort edukacji chce odbiurokratyzować nadzór pedagogiczny. Chce, by w przyszłości szkoły przekazywały kuratoriom tylko te dane o swojej działalności i uczniach, których nie zawierają bazy danych np. Systemu Informacji Oświatowej czy Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.
03.10.2006 | aktual.: 03.10.2006 14:45
Chodzi o bardzo poważne wyeliminowanie biurokracji, która w tej chwili zabiera nauczycielom i dyrektorom szkół bardzo dużo czasu - powiedział na konferencji prasowej wicepremier, minister edukacji Roman Giertych.
Poinformował, że skierował do konsultacji międzyresortowych i społecznych projekt nowelizacji rozporządzenia, dotyczącego zasad sprawowania nadzoru pedagogicznego. Wyjaśnił, że gdy nowelizacja wejdzie w życie, szkoły nie będą musiały wypełniać wielu specjalnych formularzy i ankiet służących do oceny pracy szkoły, które obecnie przekazywane są kuratoriom.
Minister edukacji zapowiedział, że jeśli konsultacje przebiegną pomyślnie jeszcze w październiku, nowelizacja rozporządzenia zostanie podpisana i w ten sposób "zniesiona będzie forma ucisku". Tak bowiem - zadaniem Giertycha - nauczyciele traktowali konieczność dokonywania przez dyrektorów szkół corocznej oceny pracy kierowanych przez siebie placówek. Za zniesieniem procedur tzw. wewnętrznego mierzenia jakości pracy szkoły opowiadali się także związkowcy.
Mówiąc o dokumentach, które obecnie muszą, zgodnie z przepisami, wypełniać dyrektorzy szkół na potrzeby nadzoru pedagogicznego, minister edukacji powiedział, że "nie jest to coś co jest potrzebne polskiej szkole". Nikt tych formularzy nie czyta - podkreślił.